W głosowaniu mogli wziąć udział internauci. Zgodnie z ich wyborem najważniejsze w 2016 roku było wyrażenie „pięćset plus (500+)”. Na dwóch kolejnych pozycjach leksykalnego podium uplasowały się „protest” oraz „edukacja”.
Swojego faworyta w plebiscycie wskazała również kapituła profesorów językoznawców w składzie: Jerzy Bartmiński (UMCS), Jerzy Bralczyk (UW), Andrzej Markowski (UW), Jan Miodek (UWr), Walery Pisarek (UJPII), Renata Przybylska (UJ) oraz Halina i Tadeusz Zgółkowie (UAM). Za najważniejsze słowo 2016 roku uznali oni „trybunał”. Inne wyróżnione słowa to: „Brexit”, „demokracja”, „dobra zmiana”, „miłosierdzie”, „postprawda”, „(czarny) protest”, „suweren”.
– Bez wątpienia to słowo właśnie pojawiało się najczęściej w relacjach z bieżącego życia politycznego w Polsce, można wręcz powiedzieć, że nie było dnia bez komentarza do trybunału się odnoszącego. Słowo „trybunał” jest samo w sobie pięknym przykładem przyswojonego polszczyźnie wyrazu genetycznie łacińskiego, ale zapożyczonego bezpośrednio z języka francuskiego „tribunal”. Trybunał osadzony jest w rodzinie wyrazów takich jak trybun, trybuna, także pochodzących z łaciny – mówiła prof. Renata Przybylska, argumentując werdykt kapituły.
W plebiscycie na słowo roku 2015 zarówno internauci, jak i językoznawcy byli jednomyślni – w obu głosowaniach wygrał „uchodźca”.
Słowo 2016 roku wybrali też redaktorzy „Oxford Dictionaries”. Uznali, że to „post-truth”, czyli „post-prawda”. Oznacza ono politykę, która opiera się przede wszystkim na emocjach, a nie na faktach i rzeczowych argumentach. Tego samego faworyta wskazali również Niemcy, którzy wybrali słowo „postfaktisch”.