Wolski ze specjalną nagrodą prezesa TVP za noworoczny program „Szopka w muzeum”

Wolski ze specjalną nagrodą prezesa TVP za noworoczny program „Szopka w muzeum”

Donald Tusk i Ewa Kopacz w "Szopce Noworocznej"
Donald Tusk i Ewa Kopacz w "Szopce Noworocznej" Źródło: TVP / screen TVP
Marcin Wolski, dyrektor TVP 2 otrzymał od prezesa Jacka Kurskiego specjalną nagrodę za noworoczną „Szopkę w muzeum”. Program wywołał wiele kontrowersji, a do KRRiT trafiło w związku z tym kilka skarg.

Z informacji portalu Wirtualne Media wynika, że autor widowiska Marcin Wolski otrzymał od prezesa Telewizji Polskiej specjalną nagrodę. Szczegóły odnośnie tego wyróżnienia nie zostały podane do wiadomości publicznej, TVP na razie nie komentuje doniesień portalu.

„Program był wulgarny i żenujący, a jego treść uwłaczająca dla poziomu telewizji publicznej”

W przeciwieństwie do prezesa TVP, „Szopka w Muzeum” nie zyskała aprobaty niektórych widzów. Do tej pory do KRRiT wpłynęło osiem skarg na „Szopkę w muzeum”. Jak podaje portal Wirtualne Media, autorem jednej ze skarg miał być senator Platformy Obywatelskiej Jerzy Fedorowicz. Rzeczniczka prasowa KRRiT Teresa Brykczyńska poinformowała, że zarzuty, które pojawiły się w skargach dotyczyły „pojawienia się w programie treści rasistowskich, ksenofobicznych, dyskryminacyjnych oraz nawołujących do nienawiści”. Część autorów skarg twierdzi, że „program był wulgarny i żenujący, a jego treść uwłaczająca dla poziomu telewizji publicznej”. Zgodnie z prawem, KRRiT podejmie decyzję o ewentualnych dalszych działaniach i przedstawi swoje uwagi na podstawie analizy nagrania z programem udostępnionego przez Telewizję Polską.

O czym była „Szopka w muzeum”?

Humorystyczne w założeniu podsumowanie minionego roku skupiło się nie tylko na zdarzeniach z 2016. Sięgnięto też po wcześniejsze motywy, takie jak afera podsłuchowa, czy zmiana na stanowisku premiera, gdy Donald Tusk zostawał szefem Rady Europejskiej. Dostało się poprzedniej koalicji rządzącej z naciskiem na PO, a kilka momentów widowiska było szczególnie komentowanych na Twitterze, głównie przez przedstawicieli zainteresowanej, a przedstawionej w niekorzystnym świetle strony widowiska. Podczas "Szopki Noworocznej" dostało się nie tylko byłym premierom – Ewie Kopacz i Donaldowi Tuskowi, ale też dziennikarzom niepublicznych mediów, byłej pierwszej damie oraz politycznym oponentom PiS. Przedstawiciele opcji rządzącej zostali potraktowani łagodniej, niż ich polityczni przeciwnicy, których grzechy minionych lat podsumowano w satyrycznym show.

Nie zabrakło też uwag, które z polityką nie do końca mają wiele wspólnego. Przedmiotem żartów padła m.in. Anna Komorowska, którą jako bohaterkę w typie rubensowskim przedstawiono na obrazie w towarzystwie męża. – Jak się Bronek poprztyka z Donkiem, to się zawsze może schować, za swą bujną żonkę – zażartował jeden z aktorów w trakcie widowiska. Sporo uwagi poświęcono też byłemu premierowi. – Z Brukseli linę rzucił ktoś. I chociaż twardy jestem gość, miałem za mało szans, by nadal w kraju trwać – śpiewa Donald Tusk w jednej ze scen.

Czytaj też:
„Szopka” niezgody. Satyra m.in. z nagą Komorowską i penisem Rzeplińskiego poróżniła widzów

Źródło: Wirtualne Media