Radny PiS najechał na policjanta i złożył skargę. Wydział kontroli odpowiedział

Radny PiS najechał na policjanta i złożył skargę. Wydział kontroli odpowiedział

Kontrola drogowa
Kontrola drogowaŹródło:Fotolia / MaxPolis
Jerzy Milewski z gdańskiego PiS otrzymał odpowiedź od wydziału kontroli KWP w Gdańsku. Decyzja pomorskiej policji raczej nie spodoba się politykowi.

Pod koniec listopada radny Prawa i Sprawiedliwości z Gdańska otrzymał dwa mandaty: za przewożenie dziecka bez wymaganego przepisami fotelika i niedostosowanie się do poleceń policjanta. Milewski miał też lekko najechać na funkcjonariusza blokującego mu przejazd. Główny bohater zamieszania twierdzi jednak, że takie zdarzenie nie miało miejsca, a. Złożył w tej sprawie skargę na funkcjonariuszy do wydziału kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, który stwierdził, iż . Postępowanie w tej sprawie prowadzi także Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

– Policjanci przeanalizowali materiał źródłowy zebrany w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku i na tej podstawie uznali skargę za bezzasadną. Należy nadmienić, iż postępowanie skargowe ma charakter uproszczonego postępowania administracyjnego i nie zastępuje, ani nie jest konkurencyjne wobec innych prowadzonych postępowań w tej sprawie – wyjaśniała rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku Joanna Kowalik-Kosińska. W ramach wyjaśnień dodała, że radny PiS przyjął oba wystawione mu przez policjantów mandaty, ale nie zgodził się ze stwierdzeniem, że spowodował kolizję drogową.

Według wersji przedstawianej przez pięciu policjantów, Jerzy Milewski na skrzyżowaniu ulicy Łokietka i Placu Dwóch Miast w Gdańsku nie podporządkował się poleceniom sterującego ruchem funkcjonariusza. Kiedy wjechał pod prąd, niegroźnie potrącając przy okazji policjanta, został zatrzymany do kontroli trzeźwości. Badanie alkomatem niczego nie wykazało. Radny otrzymał jedynie dwa mandaty, które przyjął: 500 zł za nieusłuchanie poleceń i 150 zł za brak fotelika dla dziecka.

Źródło: Wprost.pl, TVN 24