Pinior o nagranych rozmowach: To manipulacja. Połączono dwie sprawy

Pinior o nagranych rozmowach: To manipulacja. Połączono dwie sprawy

Józef Pinior
Józef Pinior Źródło: Newspix.pl / PIOTR TWARDYSKO
– To manipulacja. Połączono moją trudną sytuację finansową i poszukiwania osób, które byłyby w stanie pożyczyć mi pieniądze, z aktywnością senatorską – tak Józef Pinior komentuje opublikowane wczoraj w TVP1 fragmenty podsłuchanych rozmów.

Tuż po emisji programu Gazeta Wyborcza skontaktowała się z Józefem Piniorem. Podkreślił, że fragmenty rozmów zostały zmanipulowane i wyrwane z kontekstu. – To wręcz dowód na to, co mówiłem już wcześniej, że spotkała mnie taka sytuacja życiowa, w której zostałem zmuszony do pożyczania pieniędzy. Nie miało to jednak żadnego związku z podejmowanymi przeze mnie interwencjami senatorskimi – powiedział.

Jak mówi, zajmował się monitorowaniem nie tyle budowy centrum handlowego, a powstającego w nim kina. Tego miała dotyczyć rozmowa z Wardęgą z 15 czerwca, kiedy mówił o poważnej sprawie i poważnym aktywie. – Gdy w roku 2011 startowałem do Senatu z okręgu jeleniogórskiego, nie było tam kina z prawdziwego zdarzenia. Mieszkańcy, by obejrzeć film w porządnych warunkach, musieli jechać do Wrocławia, Legnicy lub Wałbrzycha. Złożyłem więc deklarację, że jako senator zrobię wszystko, by w mieście takie kino powstało. Gdy więc pojawiły się problemy z jego uruchomieniem, zaangażowałem się w wyjaśnienie, dlaczego tak się dzieje. Ale nie miało to żadnego związku z Tomaszem G. – zaznaczył.

Dalej Pinior zwraca uwagę na to, że jego słowa potwierdzają ustalenia samych dziennikarzy TVP, którzy w pewnym momencie prezentują w materiale pismo budującej jeleniogórską galerię grupy kapitałem ze stwierdzeniem, iż Tomasz G. nie miał nic wspólnego z tą budową.

– Tomasz G. pożyczał mi pieniądze, gdy brakowało mi ich na życie. Manipulacja tego materiału i stawianych mi zarzutów polega właśnie na tym, że połączono moją trudną sytuację finansową i poszukiwania osób, które byłyby w stanie pożyczyć mi pieniądze, z aktywnością senatorską i interwencjami, jakich się podejmowałem. Ale to nigdy nie miało żadnego związku – wyjaśnia Pinior.

Czytaj też:
Są nagrania rozmów Piniora. „Jesteśmy silni, zwarci i gotowi w każdym ministerstwie”

Źródło: Gazeta Wyborcza