Macierewicz wie, czemu opozycja przerwała protest. Pomogła... Matka Boska

Macierewicz wie, czemu opozycja przerwała protest. Pomogła... Matka Boska

Antoni Macierewicz, Jarosław Kaczyński i Marek Kuchciński na sali sejmowej
Antoni Macierewicz, Jarosław Kaczyński i Marek Kuchciński na sali sejmowej Źródło:Newspix.pl / DAREK NOWAK / FOTONEWS
Szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz na antenie Telewizji Trwam wyraził swoją opinię na temat przyczyn zakończenia protestu w Sejmie przez opozycję. Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości nie obyło się bez interwencji siły wyższej.

W czwartek 12 stycznia, tuż przed przesuwanym wcześniej dwukrotnie rozpoczęciem obrad Sejmu, przewodniczący Platformy Obywatelskiej poinformował o zawieszeniu przez jego ugrupowanie protestu. Od 16 grudnia posłowie PO i.Nowoczesnej blokowali sejmową mównicę i przebywali na sali plenarnej. Zdaniem Antoniego Macierewicza, nie doszłoby do takiego obrotu spraw, gdyby nie... modlitwa przedstawicieli PiS.

Kierownictwo PiS na Jasnej Górze

– Trzeba to sobie jasno uświadomić, nie byłoby tak skutecznego i szybkiego działania, jakie zrealizowało kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości: premier Kaczyński, marszałek Kuchciński, klub parlamentarny; nie byłoby zapewne tej skuteczności, gdyby nie obecność kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości 23 grudnia 2016 roku przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej – wyjaśnił na antenie TV Trwam Antoni Macierewicz. – Nie ma wątpliwości, że ta nasza wspólna modlitwa wówczas była dobrym znakiem, dobrą zapowiedzią i jednym z wielu skutecznych działań, jakie zadecydowały w dniu dzisiejszym (mowa o zakończeniu protestu, materiał pochodzi z 12 stycznia - red.) – przekonywał szef resortu obrony narodowej.

Antoni Macierewicz wyraził też nadzieję, że „nigdy więcej do takich działań w Polsce nie dojdzie”. – Ludzie, którzy dają temu legitymację i przywołują tamte czasy i tamte argumenty, nie tylko powinni się wstydzić, ale też powinni zniknąć jako działacze publiczni i ludzie polskiej kultury, polskiej sztuki, polskiego zaplecza intelektualnego, bo po prostu Polsce szkodzą – stwierdził.

„Na pewno nie zaszkodzi się pomodlić”

O słowa Antoniego Macierewicza pytana była na antenie Radia Zet minister Elżbieta Rafalska. – Każdy na swój sposób próbuje rozwiązać wszystkie problemy - oświadczyła. Jak dodała, „na pewno nie zaszkodzi się pomodlić”. – Dla nas katolików sytuacja, w której wydaje się, że jesteśmy bezradni wobec niektórych sytuacji, ale to nie była akurat ta sytuacja, modlitwa zawsze jest pomocna – wyjaśniła Rafalska. Poprosiła też, by „nie żartować”. – Mieliśmy konkretne propozycje, konkretne rozwiązania. Tak na poważnie negocjacje długotrwałe – uzupełniła polityk.

Źródło: TV Trwam / Wprost.pl, Radio Zet