Kaczyński zapowiada zmianę ordynacji wyborczej. Wejść w życie ma m.in. zasada dwóch kadencji

Kaczyński zapowiada zmianę ordynacji wyborczej. Wejść w życie ma m.in. zasada dwóch kadencji

Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Obok wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki
Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Obok wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Jarosław Kaczyński, prezes PiS, zapowiedział na antenie TVP Szczecin zmiany w ordynacji wyborczej.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził w TVP Szczecin, że zmiany w ordynacji wyborczej, które zamierza wprowadzić jego partia, dotyczą m.in. zasady dwóch kadencji. – To są zmiany, które są oczekiwane przez społeczeństwo, jak zasada dwóch kadencji (ograniczenie możliwości sprawowania jednego stanowiska przez maksymalnie dwie kadencje – red.) dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast – mówił Kaczyński.

Oprócz tego prezes PiS dodał, że wraz z wprowadzeniem takich zmian, należałoby zadbać też o zabezpieczenie wyborów przed różnymi nadużyciami. – Przypuszczenie, że te nadużycia miały miejsce, jest bardzo mocne, ma mocne podstawy w faktach i analizach statystycznych – wskazał polityk. Podsumowując wspomniane przez siebie zmiany powiedział, że są one niezbędne, by poprawić „ułomny stan ordynacji wyborczej i organizacji wyborów”.

Deklaracje prezesa Prawa i Sprawiedliwości zostały wygłoszone na kilka tygodni po tym, jak Ruch Kontroli Wyborów zaapelował o zmiany w kodeksie wyborczym.

Jakie propozycje znalazły się w projekcie? Automatycznie wygasałaby kadencja Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) z Krajowym Biurem Wyborczym (KBW) oraz Komisarzy Okręgowych. Ponadto zlikwidowana zostałaby cisza wyborcza, a głosowanie miałoby odbywać się za pomocą małych kart o formacie kuponów Lotto. Co więcej, głosowanie w komisjach obwodowych odbywałoby się pod okiem dwóch kamer. Istotną zmianą byłaby również konieczność powtórzenia wyborów w przypadku, gdyby oddano ponad 5 proc. głosów nieważnych.

Co do samego liczenia głosów, odbywałoby się ono publicznie. „Liczenie musi odbywać się w innym miejscu i w innym składzie, bardzo skutecznie przeszkolonym i patrzącym sobie nawzajem na ręce, przy szerokim udziale publiczności. Dostępność taką mogą zapewnić hale sportowe” – uzasadniał Ruch Kontroli Wyborów.

Źródło: TVP3 Szczecin