Marek Kuchciński na Twitterze napisał, że „posłów, którzy 16 grudnia naruszyli regulamin Sejmu i uniemożliwiali obrady, poprosił o wyjaśnienia”. Wyjaśnił, że jego decyzja wynika z tradycyjnej zasady prawa rzymskiego „audiatur et altera pars” („Audi alteram partem”), która stanowi o konieczności wysłuchania obu stron sporu w procesie.
Pismo Kuchcińskiego
„Zwracam się do pana posła o złożenie na moje ręce wyjaśnień w w sprawie uczestnictwa pana posła w dniu 16 grudnia 2016 roku w działaniach uniemożliwiających prace Sejmu na sali posiedzeń, polegających na gromadzeniu się posłów poza wyznaczonymi, stałymi miejscami do siedzenia oraz blokowaniu dostępu do mównicy, a także miejsca osoby, która przewodniczyła obradom” – czytamy w piśmie, które Marek Kuchciński skierował do posłów opozycji. Jego treść stała się znana po tym, jak politycy, którzy otrzymali dokument, zaczęli dzielić się jego treścią w mediach społecznościowych.
Z dokumentu wynika, że politycy mają czas na odpowiedź do momentu rozpoczęcia następnego posiedzenia Sejmu, a więc do 25 stycznia.
Inwigilacja?
Pismo Marka Kuchcińskiego do posłów nie jedynym pokłosiem gorącej atmosfery z 16 grudnia. Policja przed dwoma dniami opublikowała wizerunku protestujących wówczas przed Sejmem. Wyjaśnień w tej sprawie domaga się m.in. Platforma obywatelska. Posłowie chcą wiedzieć kto podjął decyzję o inwigilacji demonstrantów oraz posłów opozycji w czasie ostatnich protestów. Głos zabrał również Rzecznik Praw Obywatelskich, który zażądał wyjaśnień od Komendy Stołecznej Policji.
Czytaj też:
Policja opublikowała zdjęcia protestujących przed Sejmem. RPO interweniuje