#GermanDeathCamps, czyli jak internauci walczą o historyczną prawdę z ZDF

#GermanDeathCamps, czyli jak internauci walczą o historyczną prawdę z ZDF

Jedna z grafik używanych w akcji #GermanDeathCamps
Jedna z grafik używanych w akcji #GermanDeathCamps Źródło:germandeathcamps.org
Są rządowe próby penalizacji, są dyplomatyczne protesty i jest... internet. Gdy niemiecka stacja ZDF przegrała z byłym więźniem Auschwitz proces za użycie sformułowania "polskie obozy śmierci", a następnie usiłowała obejść wyrok sądu, to właśnie internauci wzięli sprawy w swoje ręce. Lekcja historii została udzielona tym razem w sieci. Fora i portale społecznościowe zalały hashtagi #GermanDeathCamps #GermanNotNazi #GermanNotPolish.

Sąd Apelacyjny w Krakowie 22 grudnia wydał wyrok, w którym nakazał niemieckiej telewizji ZDF przeprosić Karola Tenderę (byłego więźnia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz - red.) za użycie w 2013 roku określenia „polskie obozy śmierci„. Sąd wskazał, że przez takie stwierdzenie były więzień Auschwitz z ofiary stał się sprawcą. W pierwszej instancji sąd ocenił, że wystarczą listowne przeprosiny skierowane do byłego więźnia, jednak wówczas do apelacji przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich.

Sąd Apelacyjny zgodził się z wnioskiem RPO o zmianę tego wyroku i nakazał pozwanemu zamieszczenie przeprosin w języku polskim i niemieckim a stronie internetowej. Ponadto, przez miesiąc na stronie miało się pojawiać specjalne oświadczenie, w którym niemiecka stacja ZDF „wyraża ubolewanie z powodu pojawienia się na portalu www.zdf.de nieprawdziwego i fałszującego historię Polski określenia, sugerującego jakoby obozy zagłady w Majdanku i Auschwitz zostały wybudowane i prowadzone przez Polaków”. Stacja musiała również przeprosić Karola Tenderę, który był więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, za naruszenie jego dóbr osobistych, w szczególności tożsamości i godności narodowej.

ZDF nie wykonuje wyroku

Reprezentujący Karola Tenderę mecenas Lech Obara poinformował jednak, że stacja próbuje obejść wyrok sądowy. Jak wskazał mecenas Obara, na portalu internetowym opublikowano odnośnik do przeprosin opatrzony logo telewizji ZDF oraz tytułem „Przeprosiny Karola Tendery”. Co więcej, tekst został opublikowany jako grafika, wobec czego nie można wyszukać go przez wyszukiwarkę internetową.

Internauci uczą historii

Manipulacja niemieckiej telewizji, która nie chciała w należyty sposób zadośćuczynić byłemu więźniowi niemieckich obozów zagłady, wywołała oburzenie internautów. Twórcy profilu "Żelazna Logika" (blisko 140 tys. polubień na Facebooku) zainicjowali akcję informacyjną, której celem jest przypomnienie ZDF, na którym narodzie spoczywa odpowiedzialność za zbudowanie obozów zagłady. Profil telewizji na Facebooku został zalany falą wpisów opatrzonych hashtagiem #GermanDeathCamps, który z czasem stał się popularny też w innych mediach społecznościowych oraz m.in.w serwisie Wykop.pl. Jak donoszą internauci, osoby spamujące hashtagiem oraz specjalnie przygotowanymi grafikami profil ZDF, były banowane.

Hashtag #GermanDeathCamps od dłuższego czasu utrzymuje się wysoko w trendach na Twitterze. Oprócz hashtaga, popularnością cieszą się też grafiki uświadamiające, że to Niemcy zbudowali obozy na terenach polskich. Część komentujących słusznie zauważa, że niezasadnie na części z nich użyto flagi Niemiec we współczesnych barwach. W czasach III Rzeszy wyglądał ona bowiem inaczej.

twittertwittertwitter

Rząd zapowiedział kary

Walka z określeniem „polskie obozy zagłady” trwa od wielu lat. Mimo akcji informacyjnych i stanowczych interwencji, co jakiś czas w zagranicznej prasie powtarzane są sformułowania, które sugerują, że za Holocaust odpowiadają Polacy. W lutym minionego roku Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało walkę z kłamliwym określeniem na gruncie prawnym.

W myśl proponowanych przepisów, które mają zostać wprowadzone m.in. do ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, odpowiedzialność karna grozić będzie osobom, które publicznie i wbrew faktom przypisują Narodowi Polskiemu udział, organizowanie, odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnienie zbrodni przez III Rzeszę niemiecką. Sprawcy pomówień podlegaliby karze grzywny lub pozbawienia wolności do trzech lat, a ci, którzy dokonali takiego czynu nieumyślnie - karze grzywny lub ograniczenia wolności. Wyroki mają być podawane do wiadomości publicznej.

Źródło: WPROST.pl