Oficjalny komunikat MSWiA po wypadku Beaty Szydło. Auto było nowe, kierowca doświadczony, a kolumna poruszała się prawidłowo

Oficjalny komunikat MSWiA po wypadku Beaty Szydło. Auto było nowe, kierowca doświadczony, a kolumna poruszała się prawidłowo

Rozbita limuzyna premier Beaty Szydło
Rozbita limuzyna premier Beaty Szydło Źródło:Newspix.pl / Michal Legierski/EDYTOR.net
Po pilnej naradzie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wypadku premier Beaty Szydło wydano komunikat, w którym stwierdzono, że działania Biura Ochrony Rządu były zgodne z procedurami.

„Pułkownik Tomasz Kędzierski, pełniący obowiązki szefa BOR poinformował ministra, że działania po wypadku zostały podjęte zgodnie z procedurami. Poszkodowani funkcjonariusze BOR są w stanie dobrym. Kierowca, po badaniach rutynowych, prawdopodobnie dziś opuści szpital. Natomiast funkcjonariusz ochrony Pani Premier ma złamaną nogę” - wskazano w opublikowanym oświadczeniu. Równocześnie podkreślono, że w chwili wypadku kolumna trzech pojazdów BOR „była prawidłowo oznakowana i poruszała się z prędkością około 50 km na godzinę”.

MSWiA rozwiewa także wątpliwości co do stanu auta oraz doświadczenia kierowcy. Samochód, który uczestniczył w wypadku to pancerne audi A8 z 2016 roku. Za jego kierownicą siedział „doświadczony funkcjonariusz, który jest w służbie od 2002 roku i był kierowcą w grupach ochronnych byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego”. Funkcjonariusz został przydzielony do grup ochraniających Beatę Szydło krótko po zwycięstwie wyborczym PiS.

Przypomnijmy, do wypadku kolumny samochodów Biura Ochrony Rządu doszło na ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimu doszło oo godzinie 18:55 10 lutego. Kolumną podróżowała premier Beata Szydło. Według wstępnych ustaleń, gdy kolumna aut rządowych przewożąca premier Beatę Szydło wyprzedzała fiata seicento, 21-letni kierowca tego auta skręcił w lewo, czym zablokował drogę pojazdowi szefowej rządu. Kierowca Beaty Szydło, by zminimalizować szkody również odbił w lewo, jednak na poboczu znajdowało się drzewo, w które uderzył. W wyniku wypadku poszkodowana została premier Beata Szydło oraz dwóch funkcjonariuszy BOR, którzy znajdowali się razem z nią w samochodzie. Po badaniach w oświęcimskim szpitalu, w tym tomografii komputerowej głowy, zdecydowano o przetransportowaniu śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego ze stołecznych szpitali. Rzecznik rządu Rafał Bochenek zapewnił jednak, że obrażenia szefowej rządu nie są poważne, a w stolicy przeprowadzone zostaną jedynie dodatkowe, choć rutynowe w takich sytuacjach, badania.

Źródło: WPROST.pl