Matka ministra Ziobry: Mam żal do Zbyszka

Matka ministra Ziobry: Mam żal do Zbyszka

Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro
Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro Źródło: Newspix.pl / KAROL SEREWIS
– Mam wyrzuty sumienia, że uwierzyłam lekarzom, a nie uwierzyłam własnemu mężowi, gdy mówił do mnie: „Krysiu, ja umieram” – mówi Krystyna Kornicka-Ziobro w rozmowie z Magdaleną Rigamonti, którą opublikowano na stronie Dziennik.pl. Dodaje, że w tej sprawie ma żal do syna, Zbigniewa Ziobro.

Krystyna Ziobro-Kornicka opowiada na łamach Dziennik.pl, że sprawa śmierci jej męża Jerzego Ziobry, stała się „niestety sprawą polityczną, a polityczną być nie powinna”. – Kiedy było wiadomo, że mój starszy syn zostanie ministrem po raz drugi, mówiłam mu, że to na pewno będzie przeszkadzać w wyjaśnieniu tej sprawy – wspomina Ziobro-Kornicka.

Jerzy Ziobro zmarł 2 lipca 2006 roku, w tym czasie jego syn już sprawował urząd ministra sprawiedliwości. – Mam żal do Zbyszka, że wtedy kiedy miał możliwość nakazania przeniesienia sprawy do innej prokuratury, to tego nie zrobił. Nie chciał się w tę sprawę angażować. Sama jeździłam na wszystkie przesłuchania – opowiada w rozmowie z Magdaleną Rigamonti matka obecnego ministra sprawiedliwości.

Cała rozmowa:

Sprawa Jerzego Ziobry

Jerzy Ziobro był leczony z powodów kardiologicznych. Zmarł 2 lipca 2006 roku. Miesiąc po jego śmierci Witold Ziobro złożył doniesienie w prokuraturze, wskazując na możliwe nieprawidłowości w sposobie leczenia. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Śródmieścia-Wschód, dotyczyło narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, niewłaściwego leczenia i zaniechania podstawowych badań, skutkiem czego była śmierć pacjenta.

Później śledztwo przeniesiono do Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Umorzono je po raz pierwszy w 2008 roku, a po zażaleniu rodziny, krakowski sąd nakazał dalsze prowadzenie śledztwa. W 2011 roku ta sama prokuratura w Ostrowcu ponownie umorzyła śledztwo. Jednak ostatecznie proces w tej sprawie ruszył - stało się to pod koniec 2013 roku (po decyzji Sądu Najwyższego).

Obecnie jest coraz bliżej finału sprawy, jednak kolejne wątpliwości wzbudziło wszczęcie śledztwa przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach w sprawie sędzi Agnieszki Pilarczyk, która prowadzi proces w sprawie śmierci ojca Zbigniewa Ziobry. Sędzia Pilarczyk zleciła przygotowanie opinii dotyczącej procesu leczenia ojca Zbigniewa Ziobry, która kosztowała 372 tys. zł. Ostatecznie, według Pilarczyk, nie doszło do zaniedbań ze strony lekarzy.

Źródło: Dziennik.pl