Decyzję PiS szeroko komentuje niemiecka prasa. „Sueddeutsche Zeitung” brak poparcia dla Donalda Tuska określa mianem „afrontu” ze strony prawicowo-konserwatywnego rządu. Niemiecki publicysta podkreśla, że o tej pory tradycją było, że przewodniczący RE zawsze wybierani byli z poparciem rodzimego rządu. Wskazuje jednak, że nie jest ono niezbędne, co oznaczać może, że Polska zostanie na szczycie 9-10 marca przegłosowana, ponieważ wystarczająca jest kwalifikowana większość głosów. „Jest więc wielce prawdopodobne, że Tusk będzie pierwszym przewodniczącym RE, który zostanie wybrany wbrew woli swojego ojczystego kraju” – ocenia „SZ”.
Bezpieczna opcja – Tuska
Zdaniem monachijskiego dziennika, mało prawdopodobnym jest, by kraje UE zdecydowały się na zmianę na czołowym stanowisku w UE, gdyż mogłoby to zagrozić planom w sprawie Brexitu. „Do tego dochodzi jeszcze, że rząd PiS, ze względu na kontrowersyjną reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce i tak jest skłócony z Komisją Europejską i zdaniem unijnych dyplomatów może spodziewać się tylko nikłego poparcia” – konstatuje „SZ”.
Podobny komentarz przeczytać można w depeszy Reutersa przygotowanej przez warszawskich reporterów. „Unijni urzędnicy twierdzą, że rozważanie alternatywnego dla Tuska kandydata stanowiłoby tylko kolejne pole do waśni wewnątrz wspólnoty, która zmaga się z szeregiem wyzwań od coraz bardziej asertywnej Rosji po islamskich bojowników” – ocenia agencja. Przedstawiciel władz Malty, która sprawuje obecnie prezydencję, stwierdził w rozmowie z Reutersem, że „to normalny proces wyborczy i wszystko odbędzie się zgodnie z zasadami demokracji”.
„Wszyscy łapią się za głowę”
„Deutsche Welle” ocenia, że posunięcie PiS-u skazane jest na porażkę. Także „DW” podkreśla rolę Tuska, który zaangażowany jest w działania instytucji mającej odebrać kluczową rolę w negocjacjach w sprawie Brexitu. Niemiecki dziennik przytacza szereg zarzutów polityków PiS, m.in. Witolda Waszczykowskiego, Jarosława Kaczyńskiego i Beaty Mazurek, opatrując poświęconą im część artykułu nagłówkiem „Rozliczanie starych domowych porachunków”. „PiS oskarżał Tuska o łamanie zasady neutralności wobec krajów członkowskich, angażowanie UE w działania przeciwko interesom Polski oraz wspieranie polskiej opozycji” – podsumowuje stanowisko rządu „DW”.Jednocześnie niemiecki dziennik przytacza opinię europejskich przywódców, którzy twierdzą, że Tusk sprawdził się wobec sytuacji kryzysowych takich jak kryzys ekonomiczny w Grecji, kryzys migracyjny, czy Brexit. „Wszyscy łapią się za głowę, nie wierząc. To pokazuje, że Polska i jej lider Kaczyński są kompletnie oderwani od europejskich polityki” – tak sobotnią decyzję rządu skomentował anonimowy urzędnik unijny, cytowany przez „DW”.
Szansa dla Kenny'ego?
Inne spojrzenie na brak poparcia dla Tuska prezentuje irlandzki „Independent”. Jak relacjonuje dziennik, miniony wieczór rozbrzmiewał spekulacjami dotyczącymi możliwości kandydowania odchodzącego premiera Irlandii na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Enda Kenny w najbliższym czasie ma bowiem oddać przywództwo w partii Fine Gael oraz ustąpić ze stanowiska premiera.
„Urzędnicy unijni w rozmowie z Sunday Independent komentowali, że obecny przewodniczący, Donald Tusk, może nie utrzymać stanowiska na kolejną kadencję po tym, jak nie otrzymał poparcia w swojej ojczyźnie” – relacjonuje dziennik. Jak podkreśla, Kenny już w 2014 roku był wskazywany jako mocny kandydat. „Jeżeli Tusk ustąpi pola, Kenny będzie naturalnym kandydatem, by przejąć po nim stanowisko” – stwierdził informator, cytowany przez „Sunday Independent”.
Czytaj też:
Zaskakujący skutek decyzji PiS. Mogła otworzyć drogę kolejnemu konkurentowi Tuska