Konie ze Skaryszewa miały trafić do rzeźni. Uratowało je „pospolite ruszenie”

Konie ze Skaryszewa miały trafić do rzeźni. Uratowało je „pospolite ruszenie”

Konie
KonieŹródło:Flickr / Rob Mitchell
Ponad 100 koni z aukcji w Skaryszewie wykupili sympatycy i obrońcy praw tych zwierząt. Kilkadziesiąt z nich ocaliła publiczna zbiórka pieniędzy.

We wtorek oficjalnie zakończył się tradycyjny dwudniowy Jarmark Koński „Wstępy” w Skaryszewie w województwie Mazowieckim. Wydarzenie to od lat budzi spore kontrowersje, związane jest bowiem z łamaniem praw zwierząt i sprzedawaniem polskich koni do zagranicznych rzeźni. W tym roku mocno zmobilizowani aktywiści z organizacji chroniących prawa zwierząt zorganizowali szeroko zakrojoną akcję, która pomogła ocalić wiele z tych stworzeń. Operacja powiodła się także dzięki nagłośnieniu wydarzenia w mediach.

Średnia cena za konia na jarmarku w Skaryszewie to od 6 do 8 tys. złotych za dorosłe zwierzę i od 3 do 4 ts. za źrebaka. W internetowej zbiórce udało się zgromadzić aż 400 tys. złotych na wykup zwierząt, przeznaczonych do uboju w rzeźni. Pieniądzmi ze zbiórki wsparto starania kilku fundacji oraz osób prywatnych, które zgodziły się zaopiekować nowymi nabytkami. Roczny koszt utrzymania konia nie jest bowiem małym wydatkiem. Średnio kosztuje to mniej więcej 12 tys. złotych.

– To pospolite ruszenie, zaangażowanie ludzi, chęć wsparcia przez darczyńców i nagłośnienie naszej akcji przez media można uznać za duży sukces – podkreślała Scarlett Szyłogalis, prezes Fundacji Tara - Schronisko dla koni. – Wstępnie można powiedzieć, że udało nam się uratować od rzezi około 50 koni – ogłosiła. Cieszyła się także, że obserwuje z roku na rok malejące zainteresowanie jarmarkiem końskim i aukcją. – Mam nadzieję, że to początek końca targów w Skaryszewie, skąd większość koni trafia na rzeź – skomentowała.

Źródło: Polsat News