MSZ pominięty przez podkomisję smoleńską. Chodzi o kontakty z Tatianą Anodiną

MSZ pominięty przez podkomisję smoleńską. Chodzi o kontakty z Tatianą Anodiną

Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154M
Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154M Źródło: Wikipedia / By Serge Serebro, Vitebsk Popular News, CC 3.0
Podkomisja smoleńska działająca w MON pominęła całkowicie resort polskiej dyplomacji kontaktując się z szefową Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego Tatianą Anodiną – informuje RMF FM.

Przewodniczący podkomisji Wacław Berczyński wysłał w połowie zeszłego roku pismo do Tatiany Anodiny, w którym poprosił ją o możliwość spotkania. Szefowa Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego odpisała we wrześniu, jednak już za pośrednictwem polskiej ambasady w Moskwie. Placówka ta z kolei przekazała list do podkomisji w Ministerstwie Obrony Narodowej. Tatiana Anodina zgodziła się na spotkanie, jednak od tamtego czasu kontakty zamarły.

Jak przypomina RMF FM, poprzednia komisja, która zajmowała się badaniem katastrofy smoleńskiej miała do kontaktów z MAK specjalnie akredytowaną tam osobę. Wszystkie najważniejsze dokumenty przesyłano jednak do Rosji za pośrednictwem resortu dyplomacji.

Przypomnijmy, że powołana przez Antoniego Macierewicza komisja zajmująca się kwestiami wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej formalnie rozpoczęła swoje prace 4 lutego 2016 roku. W skład komisji powołał wszystkich członków podkomisji, w tym m.in. Berczyńskiego, prof. Wiesława Biniendę, prof. Jana Obrębskiego, dr. Grzegorza Szuladzińskiego, prof. Piotra Witakowskiego, Kazimierza Nowaczyka, Marcina Gugulskiego, a także Glenna Arthura Jorgensena, który był ekspertem, a nie członkiem podkomisji.

Czytaj też:
Rok temu powołano komisję smoleńską. Jakie są efekty i koszty pracy ekspertów?

Źródło: RMF FM / wprost.pl