Kaczyński stanie przed komisją śledczą ds. Amber Gold? „Może wtedy powiedziałby to, co wie”

Kaczyński stanie przed komisją śledczą ds. Amber Gold? „Może wtedy powiedziałby to, co wie”

Andżelika Możdżanowska na posiedzeniu komisji ds. Amber Gold
Andżelika Możdżanowska na posiedzeniu komisji ds. Amber GoldŹródło:Newspix.pl / fot. Damian Burzykowski
Posłanka PSL Andżelika Możdżanowska, która zasiada w sejmowej komisji ds. Amber Gold, mówiła na antenie Radia ZET

Posłanka PSL odniosła się do wypowiedzi lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który w jednym z wywiadów stwierdził, że „Tusk popełnił przestępstwo”. Prezes PiS zaznaczył jednak, że „nie jest sędzią ani prokuratorem”. – To jest na zasadzie: znów wiem, ale nie powiem. Pamiętamy tzw. teczki Tymińskiego, kiedy była czarna teczka i coś mamy, ale pokażemy później – tłumaczyła posłanka dodając, że „po dzisiejszych informacjach, że prezes Kaczyński wie więcej, niż członkowie komisji, to należałoby się zastanowić nad tym, czy nie powołać go na świadka ws. Amber Gold”. – Nie można powtarzać, że wszystko jest winą Tuska. To nazwisko jest magiczne. Współczuję wszystkim mieszkańcom, którzy nazywają się Tusk – skomentowała.

Andżelika Możdżanowska podkreśliła, że „z dzisiejszych przesłuchań świadków nie wynika, żeby Tusk był związany z Amber Gold”". – Może powinniśmy jednak powołać prezesa Kaczyńskiego na świadka i wtedy powiedziałby to, co wie. Moglibyśmy zapytać, bo opieram się na dokumentach i faktach oraz przesłuchaniach świadków. Do tej pory nic z tego nie wynika – stwierdziła polityk PSL. Posłanka podkreśliła, że „ani Jarosław Gowin ani żaden ze świadków nie potwierdził informacji, że Tusk wiedział o sprawie”.

W opinii polityk PSL„wina za aferę Amber Gold stoi m.in. po stronie prokuratury”. – Sprawę w 2009 roku mogła zamknąć prokuratura, ale zlekceważyła zalecenia wydane przez sędziego Andrzeja Wojtaszko z Sądu Rejonowego, który wykazał oszustwo – tłumaczyła posłanka. Członek komisji ds. Amber Gold zaznaczyła, że sprawa była prowadzona z artykułu, który jest niezrozumiały. – Amber Gold było oszustwem i sędzia to wskazał, a prokuratura nie wywiązała się ze swoich obowiązków – wyjaśniła dodając, że „kolejne przesłuchania pokazują, że to była sprawa z typu moja chata z kraja”.

Źródło: Radio Zet