A może by tak rzucić wszystko... i wypasać owce? Ogromne zainteresowanie kursem dla baców i juhasów

A może by tak rzucić wszystko... i wypasać owce? Ogromne zainteresowanie kursem dla baców i juhasów

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Alexandr Vasilyev
Do 17 marca można było zgłaszać się na bezpłatny kurs bacowski albo kurs czeladnika juhasa. Projekt finansowany jest przez samorząd województwa małopolskiego. Chętnych do wzięcia udziału w szkoleniu nie brakowało.

Pomysł organizacji kursów zrodził się z potrzeby wsparcia ginących zawodów, promocji pasterstwa i związanej z pasterstwem tradycji oraz dbałości o górskie obszary Małopolski. Szkolenie ma obejmować 12 godz. zajęć teoretycznych oraz 6 godz. praktycznych i skupiać się na podsumowaniu dotychczasowej wiedzy baców oraz przygotowaniu ich do egzaminu.

Kurs na czeladnika juhasa ma nie tylko przygotować kandydata do pracy ale położyć fundament do pełnienia w przyszłości roli bacy. W tym celu przewidziano aż 42 godz. teorii i co jest nowością – 160 godzin stażu zawodowego na bacówce w sezonie wypasów. Co ważne, województwo małopolskie pokryje całkowity koszt organizacji kursu oraz egzaminu certyfikującego dla każdego uczestnika. Bacowie, którzy zdecydują się na przyjęcie adepta na juhasa w formie stażu zawodowego, otrzymają z tej puli dofinansowane na doposażenie stanowiska pracy.

Według informacji TVN24, chętnych do wzięcia udziału w kursie nie brakowało. Zgłoszenia płynęły z Polski, ale również z Niemiec, Francji czy Rumunii. W kwietniu mają być realizowane zajęcia teoretyczne, a staże zawodowe przez około miesiąc w okresie od czerwca do sierpnia.

Kursy pasterskie, plakat informacyjny

Źródło: TVN24 / malopolska.pl, zsckr.nowytarg.pl