Przyznał, że to on wymyślił kandydaturę Saryusz-Wolskiego. „Efekt finalny to porażka"

Przyznał, że to on wymyślił kandydaturę Saryusz-Wolskiego. „Efekt finalny to porażka"

Jacek Saryusz-Wolski
Jacek Saryusz-Wolski Źródło: Newspix.pl / MICHAL FLUDRA
Jarosław Gowin, wicepremier, a zarazem minister nauki i szkolnictwa wyższego, przyznał na antenie Radia Zet, że to on był pomysłodawcą kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego na urząd szefa Rady Europejskiej. Dodał jednak, że wynik forsowania go jako oficjalnego kandydata to porażka rządu.

– Ja wymyśliłem kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego – przyznał w rozmowie z Konradem Piaseckim Jarosław Gowin. – Nie jest żadną tajemnicą, że jako pierwszy wysunąłem tę kandydaturę jesienią ubiegłego roku. Natomiast też z ręką na sercu, niezależnie od tego, czy tę kandydaturę traktować jako pomysł dobry, czy zły, to już w tej finalnej fazie negocjacji i z Jackiem Saryusz-Wolskim i wokół jego kandydatury nie uczestniczyłem – dodał wicepremier.

Porażka

Gowin wyjaśnił, że pomysł kandydatury byłego już członka PO, a zarazem europosła, był odpowiedzią na fakt, iż, „Donald Tusk dla wielu polityków naszego obozu (rządzącej koalicji Zjednoczona Prawica – red.) był kandydatem nie do przyjęcia”. – Finalny efekt tego całego przedsięwzięcia oceniam jako porażkę – przyznał polityk, po czym dodał, że “głosowanie 1 do 27 trudno uznać za sukces”, chociaż “warto było pokazać, że nie tylko Donald Tusk jest europejskim atutem polskiej polityki, że mamy kandydata innego, kompetentniejszego”. – Nie należę do tych polityków, którzy uważają, że moralne triumfy są tożsame z politycznymi sukcesami. Ja wolę mieć polityczne sukcesy nawet wtedy, kiedy nie mam poczucia wielkiego moralnego triumfu – skwitował Gowin.

„O losach Donalda Tuska zdecydowano w 20 minut”

Przywódcy krajów Unii Europejskiej potrzebowali około dwudziestu minut, by 9 marca zdecydować o przyszłości byłego polskiego premiera. Ostatecznie Donald Tusk został ponownie wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej. Według informacji agencji Reutera, która powołuje się na swoje źródła, za przedłużeniem mandatu dla Tuska opowiedziało się 27 państw, przeciwko była tylko Polska.

Głosowanie nad wyborem nowego przewodniczącego Rady Europejskiej było jednym z pierwszych punktów harmonogramu unijnego szczytu w Brukseli. Wybór szefa tej instytucji wzbudził wiele emocji, bowiem zdecydowany brak poparcia dla Donalda Tuska zadeklarował polski rząd. Polska zaproponowała na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej europosła Jacka Saryusz-Wolskiego. Jego kandydatura nie wzbudziła jednak aprobaty europejskich przywódców. Liderzy państw UE podkreślali m.in. że Saryusz-Wolski przede wszystkim nie ma doświadczenia w zarządzaniu państwem.

Czytaj też:
Europejscy przywódcy poparli Donalda Tuska. Polak pozostanie szefem Rady Europejskiej
Źródło: Radio Zet