Kijowski: KOD walczący o stołki? Może trzeba będzie zrobić coś nowego

Kijowski: KOD walczący o stołki? Może trzeba będzie zrobić coś nowego

Mateusz Kijowski
Mateusz Kijowski Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Mateusz Kijowski z Komitetu Obrony Demokracji w programie #dzieńdobryWP stwierdził, że nie wyklucza utworzenia nowego ruchu obywatelskiego na wzór KOD.

Lider KOD po aferze z fakturami spotkał się z silną opozycją wewnątrz własnej organizacji. W zapowiedzianych na lato wyborach nowego szefa organizacji jego przeciwnikiem będzie działacz antykomunistyczny w okresie PRL Krzysztof Łoziński. Kijowski podkreśla jednak, że jego kontrkandydat nie tworzył KOD od początku. – Krzysztof Łoziński w organizacji faktycznie zaczął działać od stycznia 2017 roku. W tworzeniu KOD-u nie brał udziału. Rzucił pomysł, na podstawie tego pomysłu ludzie się zebrali, a w styczniu 2017 roku dołączył do funkcjonującej organizacji – mówił.

Stołki i wartości

Kijowski zwrócił uwagę, że odejścia z KOD są nieuniknione. – Z całą pewnością niezależnie od wyniku wyborów będzie część osób, która będzie chciała odejść. Tak dzieje się już teraz w regionie podkarpackim, gdzie po wyborach odeszło 20 proc. członków – zaznaczył. Nie chciał odpowiedzieć wprost, jaka będzie jego decyzja po przegranej. – To nie będzie zależało od tego, czy wygram, czy przegram. To będzie zależało od tego, jaka koncepcja wygra. Jeżeli wygra KOD walczący o wartości, to zostanę w KOD. Jeśli wygra KOD walczący o władzę i stołki, to wtedy na pewno nie zostanę, bo to nie jest dla mnie nic cennego – powiedział.

KOD bis?

Lider KOD zdradził też, że rozważa założenie innego, konkurencyjnego ruchu obywatelskiego. – Jeżeli ktoś będzie chciał ze mną odchodzić, to być może trzeba będzie zrobić coś nowego. Zebraliśmy się, żeby zrobić coś ważnego. Jeżeli okaże się, że w KOD nie da się tego czegoś ważnego zrobić, to będziemy to robić gdzie indziej – stwierdził.

Proza życia

Kijowski obecną sytuację Komitetu porównał do tworzącego się związku. – Proszę sobie przypomnieć, co się wydarzyło w listopadzie 2015 r. Nie miałem żadnej funkcji, nikt nie miał żadnej funkcji i KOD powstał. Coś się wydarzyło wielkiego wtedy i wszyscy to zauważyli. Trwało to przez wiele miesięcy w takim bardzo spontanicznym uniesieniu. Oczywiście, że czas takiego uniesienia, nazwijmy to zakochania pierwszego, musi przeminąć i kiedyś trzeba zbudować trwałe relacje, trwały związek – przekonywał.

Źródło: WP.pl