Atak na polski konsulat. Pochłopień: Kremlowi na pewno zależy na poróżnieniu Polaków i Ukraińców

Atak na polski konsulat. Pochłopień: Kremlowi na pewno zależy na poróżnieniu Polaków i Ukraińców

Konferencja SBU dot. ostrzału polskiego konsulatu
Konferencja SBU dot. ostrzału polskiego konsulatu Źródło:SBU
Redaktor naczelny tygodnika „Wprost” Jacek Pochłopień oceniał na antenie TVP Info najważniejsze wydarzenia. — Możemy na razie spekulować, czy za atak na polski konsulat są odpowiedzialni Rosjanie czy ukraińscy nacjonaliści. Ale na razie trzymajmy się faktów i poczekajmy na ustalenia służb — mówił.

Pierwszym tematem, który poruszono na antenie TVP Info, był nowy termin przesłuchania Donalda Tuska. Szef Rady Europejskiej ma stawić się w w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej 19 kwietnia. Jak poinformowały media, pełnomocnikiem byłego premiera będzie adwokat Roman Giertych, który w przeszłości reprezentował m.in. Michała Tuska, syna szefa RE. — W tej sprawie jest sporo do wyjaśnienia. Zobaczymy co będzie. Roman Giertych jest adwokatem, ale angażuje się w politykę, nie ukrywa swoich poglądów — mówił o tych doniesieniach Pochłopień.

W sprawie ostrzelania polskiego konsulatu w Łucku, redaktor naczelny „Wprost” wskazywał, że należy poczekać na pierwsze ustalenia strony ukraińskiej. — Wielu rzeczy dopiero się dowiemy. Możemy teraz spekulować, czy zrobili to Rosjanie czy ukraińscy nacjonaliści. Na pewno Kremlowi zależy bardzo na poróżnieniu Polaków i Ukraińców, widzimy to teraz. To wpisywałoby się w pewien ciąg działań, ale trzymajmy się faktów — musimy po prostu poczekać — oceniał.

Ostatnim z tematów był zaplanowany na 31 marca ogólnopolski strajk nauczycieli. Zdaniem Jacka Pochłopnia protest, organizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, nie będzie skuteczny. — Nie sądzę, by ktoś wycofał się z jakichś działań, ponieważ reforma jest już na takim, a nie innym etapie prac — powiedział. Jak dodał, w przypadku edukacji w Polsce mamy do czynienia z pewnym impasem, ponieważ niezależnie od argumentów i racji drugiej strony, „zawsze ktoś będzie za i przeciw” w tej kwestii. — To też efekt upartyjnienia państwa, ludzie mają swoje poglądy, każdy podchodzi do reformy na swój sposób — skwitował.

Źródło: TVP Info