Wiceszef MSZ komentował szczyt w Brukseli, na którym wbrew Polsce na przewodniczącego Rady Europejskiej został wybrany Donald Tusk. Opozycja często w tym kontekście przywoływała statystyki 27:1, ponieważ Polska pozostała osamotniona jako jedyny kraj, który nie popierał reelekcji byłego premiera.
– Gdybyśmy sprowadzili całą politykę rządu PiS przez ostatnie 16 miesięcy do jednego głosowania, to myślę, że popełnilibyśmy olbrzymi błąd. W tej sprawie . Zwracam też uwagę, że zupełnie „w międzyczasie” odbyło się około 10 innych szczytów Rady Europejskiej, z których wyszliśmy w oczywisty sposób jako strona wygrana – ocenił Szymański. Jak wskazał, Polskę należy traktować jako stronę odpowiedzialną za ukształtowanie właściwego poziomu kompromisu europejskiego. Zdaniem Szymańskiego, jako kraj zyskaliśmy na znaczeniu prowadząc taką politykę. – Myślę, że zdecydowanie ta zmiana polega na tym, że znaczna część państw członkowskich zauważyła, że z Polską nie da się grać przy pomocy siły – ocenił wiceminister.
Co dalej z Waszczykowskim?
Pytany o możliwość dymisji Witolda Waszczykowskiego, Szymański zadeklarował, że „nie komentuje plotek na ten temat”. Według nieoficjalnych ustaleń dziennikarek „Wprost”, to właśnie on miałby zastąpić swojego szefa. – O składzie rządu decyduje większość parlamentarna i premier – skomentował polityk, odnosząc się do niekorzystnych dla Waszczykowskiego sondaży.
Czytaj też:
Sondaż: 49 proc. Polaków chce dymisji WaszczykowskiegoCzytaj też:
Niedyskrecje parlamentarne #14. Nie Bielan i nie Czarnecki. Wiemy, kto może zastąpić Waszczykowskiego