W niedzielę 26 marca z inicjatywy radnych w Legionowie przeprowadzono referendum dotyczące przyłączenia do Warszawy. Mieszkańcy mieli odpowiedzieć na jedno pytanie. „Czy jest Pan/Pani za tym, żeby m.st. Warszawa jako metropolitalna jednostka samorządu terytorialnego, objęła Gminę Miejską Legionowo?”. Z informacji rzecznika prasowego gminy miejskiej Legionowo wynika, że 94,27 proc. mieszkańców (17793 osoby) opowiedziały się przeciwko takiemu rozwiązaniu. Przeciwnego zdania było 5,73 procent (1081 osób). Do urn poszło 46 proc. mieszkańców Legionowa, co oznacza, że wynik referendum jest wiążący (aby tak było, frekwencja zgodnie z prawem powinna przekroczyć 30 proc.).
– Zgodnie z przepisami miejska komisja wyborcza przesyła informację o wyniku referendum w postaci protokołu do wojewody, który ma obowiązek niezwłocznie opublikować ten dokument. Okazuje się, że tym razem, mimo że upłynęło już kilka dni, wojewoda odmawia publikacji tego dokumentu – stwierdził podczas konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec.
Dzień później wyniki referendum zostały opublikowane, a wojewoda mazowiecki wydał w tej sprawie oświadczenie. „Zapobiegając próbie wciągnięcia mnie w konflikt polityczny oraz z uwagi na niedopełnienie obowiązków formalnych przez samorząd legionowski, opublikowałem dzisiaj protokół z ustalenia wyniku referendum gminnego z 26 marca 2017 r. Kierując się interesem publicznym i dobrem mieszkańców, chcę przeciąć tę polityczną rozgrywkę” – napisał Zdzisław Sipiera dodając, że „ubolewa, iż nastąpiła konieczność wykonania przeze mnie czynności zastępczych za samorząd”.
W opinii wojewody „posłowie PO w wyjątkowo swobodny sposób zinterpretowali prawo w tym zakresie, ponieważ wyniki nie zostały opublikowane ze względu na brak podpisu elektronicznego czyli poświadczenia”.
Publikację wyników legionowskiego referendum skomentował na Twitterze rzecznik PO Jan Grabiec. „Presja ma sens” – stwierdził polityk.
twitter