Gigantyczne kolejki przed Muzeum II Wojny. 20 tys. odwiedzających

Gigantyczne kolejki przed Muzeum II Wojny. 20 tys. odwiedzających

Dodano: 
Protest zwolenników rozdzielenia muzeów
Protest zwolenników rozdzielenia muzeów Źródło: Newspix.pl / Michal Fludra
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przeżywa prawdziwe oblężenie. Bilety rozchodzą się w ciągu kilkudziesięciu minut od otwarcia sprzedaży. Zwiedzający obawiają się, że z przyczyn politycznych obiekt może niedługo stracić część swoich atutów.

Obawy o dalsze losy placówki pojawiły się po decyzji ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, który zażądał połączenia Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte Wojny Obronnej 1939. Panikę wywołały zwłaszcza słowa dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Pawła Machcewicza, który w rozmowie z TVP Info stwierdził, że „połączenie obu placówek będzie równoznaczne z likwidacją Muzeum II WŚ”. Pojawiły się także głosy, że część darczyńców będzie domagała się zwrotów eksponatów, które podarowała muzeum.

Gdańskie muzeum, którego sytuacja prawna nie pozwala obecnie na sprzedaż biletów, postanowiło udostępnić darmowe wejściówki chętnym. Odzew społeczeństwa przerósł jednak oczekiwania władz placówki. Od dnia otwarcia, wnętrza nowego budynku odwiedziło ponad 20 tys. gości. Tylko w ostatni weekend było to 5 tys. osób. Ludzie przyjeżdżający z innych części Polski musieli wracać do domu rozczarowani, ponieważ muzeum nie wpuściło wszystkich chętnych.

Sytuacji nie uspokoiła deklaracja nowego dyrektora muzeum, który nie wykluczył wprowadzenia zmian w ekspozycjach. – Nie przyszedłem z zamiarem zmiany wystawy, lecz po to, by placówki zostały połączone. O ewentualnych poprawkach wystawy będę mógł powiedzieć, kiedy zapoznam się z jej szczegółami. Historię przeżywa się raz, a pisze się ją wiele razy. W świecie naukowym jest to oczywiste, że dzieła naukowe podlegają recenzjom naukowców oraz opinii publicznej. Być może na wystawie są rzeczy, które należy według nich poprawić. Prowadzenie narracji, że nic nie można zmienić, jest niestosowne. Na temat wystawy mają prawo wypowiadać się naukowcy o różnej wrażliwości – mówił dr Karol Nawrocki.

Źródło: Gazeta Wyborcza