W opinii profesor Magdaleny Środy „wielu proboszczów w Polsce traktuje kościół jak mównicę polityczną”. – Ostatnio głoszę takie hasło: Bóg jest wszędzie, w Kościele jest PiS – przyznała. Zdaniem Środy „mało jest w Polsce księży, z którymi można porozmawiać”. – Kościół, kiedy nie posiadł władzy, był niespotykanie otwarty na dialog. Kiedy zaczął posiadać władzę, co było konsekwencją również Okrągłego Stołu, to się kompletnie na dialog zamknął – stwierdziła.
Z kolei w ocenie ks. prof. Alfreda Wierzbickiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego „kościół wpadł w pułapkę”. – Za mało w Kościele pracowaliśmy nad samym rozumieniem demokracji – przyznał dodając, że „duża część duchownych, zarówno biskupów, proboszczów, a nawet profesorów, nie rozumie tej wartości jaką jest demokracja”. – Dopóki Kościół się z tej pułapki nie uwolni, będzie przyczyniać się do destrukcji demokracji w Polsce – ocenił.
Profesor Środa mówiła również o istnieniu dwóch kościołów w Polsce. – Przyczyniła się do tego decyzja papieża Jana Pawła II, który chciał postawić na Kościół silny i masowy zamiast elitarny i intelektualny, dając przy tym przyzwolenie Rydzykowi. – Rzeczywiście ten nasz Kościół jest mało elitarny – zgodził się ksiądz Wierzbicki, zaznaczając, że nie obarczałby Jana Pawła II. – Jego styl duszpasterski polegał na tym, że on gromadził intelektualistów.Jednak faktem jest, że nigdy w Polsce nie byliśmy tak podzieleni. Zgodzę się z panią profesor, że w tej chwili jest rzeczywiście jednostronne postawienie na Kościół ojca Rydzyka – powiedział.
Zdaniem księdza Wierzbickiego „potrzebne jest jakieś forum wewnątrz kościelne, gdzie te różne nurty mogłyby się spotkać”. –Mamy pewne różne zaszłości, dlatego jest nam bardzo trudno się spotkać. Ci, którzy obecnie nadają ton w Kościele, moim zdaniem nie chcą dialogu na temat Kościoła – stwierdził.