Służby nie dopełniły obowiązków po wypadku Szydło? Jest prokuratorskie śledztwo

Służby nie dopełniły obowiązków po wypadku Szydło? Jest prokuratorskie śledztwo

Miejsce wypadku z udziałem limuzyny Beaty Szydło
Miejsce wypadku z udziałem limuzyny Beaty Szydło Źródło: Newspix.pl / Michal Legierski
Będzie śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez policjantów i prokuratorów, którzy zajmowali się wyjaśnianiem okoliczności wypadku z udziałem limuzyny, którą podróżowała premier Beata Szydło – informuje TVN24.

Jak podaje stacja TVN24, śledztwo wszczęto z art. 231 Kodeksu karnego.

Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Pod koniec marca do prokuratury w Krakowie wpłynęło zawiadomienie złożone przez posłów Platformy Obywatelskiej. Zwrócono w nim m.in. uwagę na fakt, że 21-letni kierowca seicento został przesłuchany bez obecności adwokata.

Wypadek premier

Do wypadku kolumny samochodów Biura Ochrony Rządu wiozącej premier Beatę Szydło doszło na ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu 10 lutego. Gdy kolumna rządowych samochodów wyprzedzała fiata seicento, 21-letni kierowca tego auta skręcił w lewo, czym zablokował drogę pojazdowi szefowej rządu. Kierowca Beaty Szydło, by zminimalizować szkody również odbił w lewo, jednak na poboczu znajdowało się drzewo, w które uderzył. W wyniku wypadku poszkodowana została premier oraz dwóch funkcjonariuszy BOR, którzy znajdowali się razem z nią w samochodzie.

Źródło: TVN24