Dziś przesłuchanie Donalda Tuska. Byłego premiera powitają na dworcu jego przeciwnicy i zwolennicy

Dziś przesłuchanie Donalda Tuska. Byłego premiera powitają na dworcu jego przeciwnicy i zwolennicy

Donald Tusk
Donald TuskŹródło:Newspix.pl / EXPA/ Sportida/ Vid Ponikvar
W środę 19 kwietnia Donald Tusk będzie zeznawać przed warszawską prokuraturą jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy oficerów SKW z rosyjską FSB bez zgody premiera (w czasach, gdy był nim właśnie Tusk – red.). Na szefa Rady Europejskiej na stołecznym Dworcu Centralnym czekać będą zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy.

Rozprawa została zaplanowana początkowo na 15 marca, ale były premier nie stawił się wówczas. Swoją nieobecność tłumaczył obowiązkami związanymi z sesją Parlamentu Europejskiego. Śledczy wyznaczyli kolejny termin na 19 kwietnia, a rzecznik szefa Rady Europejskiej potwierdził, że jest on dogodny dla Tuska. Były premier 8 kwietnia żartował na Twitterze twierdząc, że jest to dla niego pracowity miesiąc. „Kwiecień plecień: 16 - Święta w domu, 19 - prokuratura w W-wie, 22 - sześćdziesiąte (!) urodziny. Niezły maraton. Do zobaczenia na trasie:)” – napisał.

Na wezwanie „do zobaczenia” odpowiedzieli zarówno przeciwnicy Donalda Tuska, jak i osoby, które chcą wyrazić mu poparcie. Dlatego też około godziny 10 na Dworcu Centralnym będą na niego czekać dwie grupy – uczestnicy wydarzenia „Okażmy wsparcie Donaldowi Tuskowi”, w tym sympatycy i politycy PO oraz krytycznie nastawieni do byłego premiera członkowie środowisk skupionych wokół Klubów „Gazety Polskiej”.

Czytaj też:
Kto stoi za akcją poparcia dla Donalda Tuska? Poseł zdradza szczegóły

Zwolennicy Donalda Tuska witali go już w Sopocie, skąd były premier rozpoczął podróż do Warszawy. – Trudno mi nie mieć wrażenia, że sprawa ma jednoznaczny kontekst polityczny, dlatego może być trudniejsza niż rutynowe działania w tej sprawie. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do pracy służb specjalnych w tamtej sprawie – mówił polityk do zgromadzonych dziennikarzy.

Czego dotyczy sprawa?

Chodzi o śledztwo prowadzone przez wydział wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Donald Tusk jest wezwany przez śledczych w charakterze świadka. Sprawa toczy się przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego: gen. Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi. Wydział wojskowy zarzuca im przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów (wymaganej przez ustawę o SKW i SWW – red.). Zarzuty postawione podejrzanym w toku postępowania dotyczą zdarzeń z lat 2010 –2013.

Różne wersje

„Gazeta Polska Codziennie”, która dotarła do szczegółów śledztwa opisywała, że zarzuty są związane z umową między SKW i FSB. „Porozumienie dotyczyło współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron. A takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej” – twierdziła w połowie grudnia 2016 roku „GPC”. Śledczy sprawdzają m.in. wizyty Rosjan w siedzibie Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a także delegacje gen. Noska i Pytla do Rosji.

„Gazeta Wyborcza” pisała z kolei w marcu, że początki rozmów SKW z FSB sięgają listopada 2010 roku i były związane z koniecznością ustalenia statusu polskich oficerów, którzy pojechali do Moskwy po katastrofie smoleńskiej oraz współpracy dotyczącej zagranicznych misji NATO i ONZ.

Według informacji dziennika, w 2011 roku na wniosek gen. Noska ówczesny premier Donald Tusk wydał zgodę na podjęcie współpracy z Rosjanami. Podpisane we wrześniu 2013 roku porozumienie nie weszło w życie w związku ze wzrostem napięcia w relacjach rosyjsko-ukraińskich. Problemem zdaniem informatorów „GW” było niedopełnienie przez Tuska przy podejmowaniu tej decyzji ustawowego obowiązku konsultacji z szefem MON. Tomasz Siemoniak, który sprawował wówczas tę funkcję, podczas przesłuchania miał zeznać, że rzeczywiście Tusk nie rozmawiał z nim na ten temat, co uznał za „drobne uchybienie”.

Źródło: WPROST.pl / Gazeta Polska Codziennie, Twitter, RMF FM, Prokuratura Okręgowa w Warszawie