Polityk PO skomentował napięcie na linii prezydent-minister. We wtorek w sieci pojawił się dokument, w którym prezydent Andrzej Duda zarzuca szefowi MON, że ten nie reaguje na pisma BBN. Prezydent do listu załączył wykaz pism, które skierowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego do MON w okresie od grudnia 2015 roku do października 2016 roku (nie wiadomo, ile dokładnie takich dokumentów przesłało BBN – red.). Jak podkreśla w dokumencie prezydent, część z nich „do chwili obecnej” (czyli 16 marca 2017 roku – red.) pozostały bez odpowiedzi. „Niektóre z nich mają szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa” – napisał prezydent.
Czytaj też:
Wyciekł list prezydenta do szefa MON. Macierewicz nie odpowiadał na pisma BBN
Sławomir Neumann pisanie listów przez Andrzeja Dudę określił mianem „szukania alibi, że coś zrobił”. Jego zdaniem pod koniec kadencji jednym z największych zarzutów wobec prezydenta będzie bierność w sprawach wojska. Polityk podkreślił jednak, że napisanie listu „nie jest niczym heroicznym”. – Heroiczne byłoby, gdyby prezydent zażądał od premier odwołania ministra obrony narodowej – mówił.
Polityk ocenił jednak, że Antoni Macierewicz jest „nieusuwalny”. – Gdyby był usuwalny, dawno po tych jego „ekscesach”, jak mówi prezes Kaczyński, powinien być wyrzucony. Antoni Macierewicz to człowiek, któremu nie powinno się dać brzytwy do golenia, a prezes Kaczyński dał mu armię i wszyscy w PiS-ie mają z tym problem – stwierdził.