Dwa pomniki smoleńskie przed Pałacem? Sasin: Można sobie wyobrazić przeniesienie Księcia Poniatowskiego

Dwa pomniki smoleńskie przed Pałacem? Sasin: Można sobie wyobrazić przeniesienie Księcia Poniatowskiego

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek SasinŹródło:Newspix.pl / KAROL SEREWIS
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin skomentował w rozmowie z „Rzeczpospolitą” pomysł ustawienia przed Pałacem Prezydenckim dwóch pomników związanych z katastrofą smoleńską. Polityk mówił również o relacjach Antoniego Macierewicza z Andrzejem Dudą.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości skomentował pomysł postawienia przed Pałacem Prezydenckim pomników smoleńskich. Jesteśmy realistami. Wiemy, że tam nie ma na nie miejsca. Choć można sobie wyobrazić przeniesienie pomnika Księcia Poniatowskiego – stwierdził polityk PiS. Zapytany o to, dlaczego Lech Kaczyński powinien mieć osobny pomnik, polityk odparł, że „PiS sprzeciwia się zaszufladkowaniu Lecha Kaczyńskiego tylko jako ofiary katastrofy smoleńskiej”. – To przede wszystkim prezydent RP, prezydent stolicy, minister sprawiedliwości, szef NIK, jeden z liderów „Solidarności". Lech Kaczyński był architektem polskiej wolności i demokracji w Polsce. Będzie miał pomnik w centrum stolicy – zaznaczył polityk. Kilka dni wcześniej Jacek Sasin mówił, że możliwe lokalizacje pomników to zbieg ulic Krakowskie Przedmieście i Karowej oraz parking przed Dowództwem Garnizonu Warszawskiego.

„Część wyborców głosuje na PiS tylko dlatego, że w partii jest Macierewicz”

Parlamentarzysta skomentował także zamieszanie wokół byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. – Do dzisiaj nie wiem, jak wyglądał proces zatrudniania pana Misiewicza w jednej ze spółek Skarbu Państwa. Nie ma dowodów na to, że minister Macierewicz załatwiał mu pracę. Nie wiemy, jaką rolę odrywał Antoni Macierewicz w promowaniu tego pana – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” poseł PiS dodając, że „najważniejsze jest to, że kiedy Jarosław Kaczyński powiedział, że nie powinien on pełnić żadnych funkcji w PGZ, to Bartłomiej Misiewicz przestał je pełnić”.

W opinii Sasina „Antoni Macierewicz nie jest problemem dla PiS, a partią dodaną”. – Konstytucyjne przepisy są bardzo niejasne, jeśli chodzi o podział kompetencji miedzy ministrem obrony narodowej a głową państwa. Dlatego dochodzi do tarć miedzy ministrem Macierewiczem i prezydentem Dudą. Dodam tylko, że prezydent słusznie uważa, że jako zwierzchnik Sił Zbrojnych ma ogromne kompetencje w zarządzaniu obronnością – podkreśli komentując relacje między prezydentem a szefem MON. Według Sasina część wyborców głosuje na PiS tylko i wyłącznie dlatego, że w partii jest Antoni Macierewicz.

Źródło: Rzeczpospolita