– Ta jego (Jarosława Kaczyńskiego – red.) retoryka to nic nowego. Proszę poczytać, jakim językiem posługiwali się funkcjonariusze reżimów totalitarnych. Znajdę cytat. O, jest: 1 października 1949 roku. Mao Zedong przejmuje władzę w Chińskiej Republice Ludowej.
– powiedziała Mucha w odpowiedzi na stwierdzenie, że ostatnio, gdy prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił o PO, to „puszczały mu nerwy”. – Wydaje mi się, że ta mowa nienawiści kierowana w naszą stronę, to retoryka, a nie autentyczne emocje – dodała.W dalszej części swojej wypowiedzi Mucha wskazywała, że są badania językowe, w których analizowane są słowa używane przez przywódców państw totalitarnych. – Wie pan, jakie to słowa? „Naród”, „suweren”, „obcy”, „zewnętrzni wrogowie”, „emisariusze zewnętrznych sił” – wyliczała posłanka. Jak dodała, takich słów używa obecnie Wiktor Orban na Węgrzech, Marine Le Pen we Francji, Donald Trump w Stanach Zjednoczonych, a także Jarosław Kaczyński w Polsce.
– Doskonale znamy tę retorykę choćby z hitlerowskich Niemiec (...). Używają języka jak cepa, próbują wmówić ludziom, że Ci, którzy się z nimi politycznie nie zgadzają są obcymi agentami, wrogami suwerena – skwitowała Mucha.