Góra trocin przed Sejmem. Greenpeace nie odpuszcza ministrowi środowiska za „Lex Szyszko”

Góra trocin przed Sejmem. Greenpeace nie odpuszcza ministrowi środowiska za „Lex Szyszko”

Trociny przed Sejmem
Trociny przed Sejmem Źródło:Flickr / Konrad Konstantynowicz / Greenpeace
Aktywiści z Greenpeace pojawili się w czwartek przed Sejmem, by zaprotestować przeciwko tzw. „Lex Szyszko”. Pojawiły się transparenty „Lex Szyszko. Polska w trocinach” i... pełno trocin, ponieważ aktywiści wysypali je przy ulicy Wiejskiej.

– Drzewo rośnie długo, ale w stertę trocin można zmienić je momentalnie. Taką stertę zobaczyliśmy dzisiaj pod Sejmem, ale to Jan Szyszko zafundował Polakom prawo, które sprawiło, że podobne kopce zaczęły powstawać masowo i w sposób niekontrolowany w całym kraju – mówił podczas happeningu Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.

twitter

Cyglicki podkreślił, że gdy wyszło na jaw, jakie są konsekwencje tzw. „Lex Szyszko” (ustawę określono nazwiskiem ministra środowiska, choć to posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt w Sejmie – liberalizowała ona zasady wycinki drzew), ludzie zaczęli domagać się przywrócenia kontroli nad zielenią lokalnym społecznościom.

– Przez moment wydawało się, że pod wpływem ogromnej społecznej presji parlament naprawi Ustawę o ochronie przyrody. Niestety na ostatniej prostej Sejm wyciął zasadniczą część zaproponowanych przez organizacje społeczne poprawek, które cywilizowały Lex Szyszko i ograniczały chaos wywołany przez ministra środowiska – kontynuował Cyglicki.

facebook

Zdaniem dyrektora Greenpeace Polska nawet nowe prawo, mające zastąpić tzw. ustawę Lex Szyszko, nie pozwala uniknąć nadużyć w tym zakresie. Dlatego też jego organizacja domaga się gruntownej reformy ustawy o ochronie przyrody, tak, by uniemożliwić niekontrolowane wycinki i przywrócić lokalnym społecznościom kontrolę nad zielenią.

Źródło: WPROST.pl