W rozmowie przy okazji Święta Pracy polityk stwierdził, że jego ugrupowanie pracuje nad tym, żeby wrócić do parlamentu i stworzyć taką koalicję, która będzie miała sprawy pracowników na swoich sztandarach. Zdradził też, że ma pomysł na powrót SLD do Sejmu. –Po pierwsze ciężka praca, po drugie zero bufonady, po trzecie nigdy niezgłaszanie pani Magdaleny Ogórek na kandydatkę na prezydenta – zaznaczył.
To nie pierwszy raz, gdy przewodniczący SLD krytycznie wypowiada się o wystawieniu Ogórek do wyścigu prezydenckiego w 2015 roku. W środę lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty pojawił się w Rybniku, w związku z 10. rocznicą śmierci Barbary Blidy. Spotkał się tam też z sympatykami SLD, którzy zapytali go o pogłoski, jakoby Prawo i Sprawiedliwość planowało wystawić Magdalenę Ogórek na prezydenta Rybnika w najbliższych wyborach samorządowych.
– My już podjęliśmy kilka debilnych decyzji, pod tytułem wystawienie pani Magdaleny Ogórek w wyborach na prezydenta RP. To była jedna z najgłupszych decyzji SLD – odpowiedział dosadnie Czarzasty. Później zasugerował, że Ogórek jest tzw. chorągiewką. – Wiem jedną rzecz, jak partia straci notowania, a inna będzie miała lepsze, to pewnie pani Magdalena znajdzie się w tej partii, która będzie miała te notowania lepsze. Taka materia – skwitował Czarzasty. Odpowiedziała mu sama zainteresowana.
Czytaj także:
Czarzasty: Wystawienie Ogórek to była debilna decyzja. „Włodziu, nie histeryzuj”
Komentarze
1. Poparcie dla dalszej integracji Polski z Unią Europejską. Nie chcę powrotu do roli przedsionka Rosji lub państwa buforowego między Niemcami a Rosją.
2. Rzeczywiste wyegzekwowanie konstytucyjnych zapisów o równouprawnieniu wszystkich religii i światopoglądów ateistycznych, czyli neutralności wyznaniowej państwa.
3. Wprowadzenie mechanizmów gwarantujących, że wszystkie kościoły i związki wyznaniowe będą finansowane wyłącznie przez swoich wyznawców. Może to być na przykład podatek kościelny, płacony na rzecz swojej grupy religijnej przez osoby deklarujące się jako jej wyznawcy. Oczywiście kościoły i związki wyznaniowe powinny móc prosić o dodatkowe wsparcie, lub brać udział w życiu gospodarczym - na przykład świadczyć odpłatnie usługi. Jednak powinny być pod tym względem traktowane jako normalne osoby prawne podlegające ogólnemu prawu podatkowemu.