Lech Wałęsa złamał prawo? Sławomir Cenckiewicz pisze o „prywatnej kolekcji” byłego prezydenta

Lech Wałęsa złamał prawo? Sławomir Cenckiewicz pisze o „prywatnej kolekcji” byłego prezydenta

Lech Wałęsa
Lech WałęsaŹródło:Newspix.pl / Piotr Twardysko
Lech Wałęsa od dłuższego czasu na swoim facebookowym profilu publikuje skany dokumentów, które posiada w domowym archiwum. Najczęściej dotyczą działań PRL-owskich służb bezpieczeństwa związanych z inwigilacją jego osoby. Jeden z ostatnich tego rodzaju postów może przysporzyć byłemu prezydentowi problemów prawnych.

facebook

„W takich warunkach sobie poradziłem” – w ten sposób Lech Wałęsa skomentował zamieszczony na Facebooku skan pisma, które do szefa Urzędu Ochrony Państwa Andrzeja Milczanowskiego skierował kapitan Andrzej Hodysz, szef Delegatury UOP w Gdańsku. Załącznikami do pisma były materiału dotyczące transakcji kupna przez Biuro Studiów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (ministerialnego organu zajmującego się inwigilacją oraz walka z opozycją demokratyczną w latach 80. – red.) działki w gminie Sulęczyno, by prowadzić kontrolę operacyjną Lecha Wałęsy.

Wałęsa złamał prawo?

Po publikacji skanu przez Lecha Wałęsę za pośrednictwem Twittera głos zabrał historyk, biograf byłego prezydenta, a zarazem dyrektor Wojskowego Biura Historycznego i członek kolegium IPN, Sławomir Cenckiewicz. Badacz zasugerował, że Lech Wałęsa opublikował dokument niezgodne z prawem. „Gdzie jest państwo prawa?” – pytał.

twitter

Cenckiewicz wskazał równocześnie, że dokument mógł zostać „wypożyczony z UOP w latach 1992-1995”. Andrzej Milczanowski kierował Urzędem od 1 sierpnia 1990 do 31 stycznia 1992 roku oraz od 6 czerwca 1992 do 14 lipca 1992 roku, wobec czego dokument mógł powstać jedynie w tych dwóch okresach i prawdopodobnie wówczas mógł trafić do urzędującego prezydenta.

Jeśli organy śledcze zainteresują się publikacją dokumentu przez Lecha Wałęsę, ewentualne śledztwo mogłoby być prowadzone w oparciu o paragraf 265. Kodeksu karnego w związku z faktem, iż na skanie wyraźnie widać, że urzędowe pismo było opatrzone klauzulą „tajne”. Paragraf 1 wspomnianego artykułu: „Kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje niejawne o klauzuli »tajne« lub »ściśle tajne«, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Biuro studiów MSW

W ramach Wydziału II Biura Studiów MSW, które istniało od 1982 do 1989 roku, funkcjonariusze zajmowali się rozpracowywaniem samego Lecha Wałęsy w ramach operacji „Zenit”. Dwa pozostałe prowadziły rozpoznanie: członków władz „Solidarności” (Wydział I) oraz konspiracyjnej Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność (Wydział III)

Źródło: WPROST.pl