PO pyta Błaszczaka o represje przed Marszem Wolności. „Tak działała milicja”

PO pyta Błaszczaka o represje przed Marszem Wolności. „Tak działała milicja”

Protest pod Sejmem, 16/17 grudani
Protest pod Sejmem, 16/17 grudani Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Platforma Obywatelska żąda od ministra Mariusza Błaszczaka wyjaśnień dotyczących postawienia zarzutów około setce osób w związku z demonstracją pod Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia. Posłowie PO twierdzą, że miało to miejsce w ciągu ostatnich dwóch dni poprzedzających Marsz Wolności zaplanowany na 6 maja.

– Do Biura Interwencji Obywatelskiej zgłosiły się osoby, pierwsze już wczoraj, ale widać, że jest to szersza akcja, potwierdzona także przez policjantów, że jest to rozkaz, który płynie z Komendy Głównej, aby wyciągać z mieszkań, doprowadzać do komendy – mówimy tutaj o co najmniej trzech komendach: Śródmiejskiej, na Wilanowie oraz Pradze Południe – młodych ludzi, którzy byli spisani 16 grudnia. Nawet nie uczestników demonstracji, ale osoby, które przechodziły obok, bądź były w okolicach Sejmu – tłumaczył Andrzej Halicki.

Stawiane zarzuty?

Poseł stwierdził, że młode osoby, o których mówi, pozbawione są prawa do obrony. – Są przewożeni po to, aby usłyszeli zarzuty. Cztery zarzuty, które są recytowane jako początek tego przesłuchania. Zarzuty dotyczą niesubordynacji, jeśli chodzi o rozkazy policji, uczestnictwa w nielegalnym zgromadzeniu, co jest absurdem, a także utrudniania pracy posłom, co jest najciekawsze. Z naszych informacji wynika, że ta akcja dotyczy co najmniej stu osób, a może nawet więcej – wskazał Halicki. Polityk zaapelował też do osób, których dotykają represje, by zwracały się o pomoc do biur poselskich, senatorskich parlamentarzystów z PO oraz do Biur Informacji Obywatelskiej.

– Tego rodzaju akcje – pierwsze skojarzenie – przypominają jako żywo lata 80. Przed 3 maja, świętem opozycji, przed 31 sierpnia, przed 13 grudnia, tak właśnie działała milicja odwiedzając ludzi w domach, młodych ludzi – zaznaczył Halicki i zaprosił do uczestnictwa w Marszu Wolności. – Nie damy się zastraszyć – podkreślił.

Czytaj też:
„Mamo, a co to jest gorszy sort?” Nowy spot PO promujący Marsz Wolności

Interpelacja do ministra

Jan Grabiec poinformował, że dziś posłowie PO skierowali do ministra Mariusza Błaszczaka interpelację w tej sprawie. – Chcemy się dowiedzieć, ile osób objętych jest tą akcją, nie wiemy, czy prewencyjną przed kolejnym marszem, czy to mają być represje wywołane echem tego, co wydarzyło się 16 grudnia – mówił rzecznik Platformy Obywatelskiej. – Żądamy informacji od ministra Błaszczaka na temat tego, kto jest pomysłodawcą, inspiratorem, kto zlecił policji przeprowadzenie tej akcji. Nie wierzymy w to, że ponad pół roku po wydarzeniach grudniowych KGP nagle, przed wielkim marszem w Warszawie, wpadła na pomysł, by prowadzić nagle szeroko zakrojoną akcję dotyczącą kilku komend w Warszawie – wskazał.

Szukali po zdjęciach

Przypomnijmy, że wcześniej duże kontrowersje wzbudziło opublikowanie na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji wizerunków osób poszukiwanych w związku z protestem pod Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 roku.

Czytaj też:
Zdjęcia protestujących na stronie policji. Do sądu trafią pozwy

Źródło: WPROST.pl