Sondaż: „Ucho Prezesa” negatywnie wpływa na wizerunek PiS i Jarosława Kaczyńskiego

Sondaż: „Ucho Prezesa” negatywnie wpływa na wizerunek PiS i Jarosława Kaczyńskiego

Scena z trzynastego odcinka "Ucha Prezesa"
Scena z trzynastego odcinka "Ucha Prezesa"Źródło:YouTube / fot. Ucho Prezesa
Pracownia badań Ariadna przeprowadziła dla portalu ciekaweliczby.pl sondaż, z którego wynika, że miniserial polityczny „Ucho Prezesa” może mieć faktyczny wpływ na postrzeganie przez Polaków partii rządzącej.

Wyniki sondażu wskazują, że o „Uchu Prezesa” słyszało 63 proc. badanych. Największą wiedzę na temat serialu mają osoby, które deklarują, że popierają Platformę Obywatelską (83 proc.) i Nowoczesną (72 proc.). Wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości serial zna 65 procent respondentów. Ponad połowa badanych (55 procent) dobrze ocenia program. Najlepiej oceniają go wyborcy opozycji - Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Miniserial Roberta Górskiego chwali także 71 proc. wyborców ruchu Kukiz'15.

Zwolennicy prezesa Prawa i Sprawiedliwości są podzieleni. 43 proc. badanych podoba się „Ucho”, innego zdania jest co piąty wyborca PiS. Według 45 proc. badanych serial źle wpływa na wizerunek Jarosława Kaczyńskiego. Przeciwnego zdania jest 13 proc. respondentów. Z kolei ponad połowa (53 proc.) badanych oceniła, że serial wpływa także negatywnie na wizerunek gabinetu Beaty Szydło.

„To tylko serial”

– Powiedzmy sobie jasno, to jest tylko serial, który pokazywany jest w pewnej sytuacji. „Ucho…” być może ma wpływ na atmosferę, ale nie wierzę, że może obalić rząd albo wpłynąć na zmianę nastrojów społecznych. Zresztą docierają do mnie tak skrajnie różne opinie, że sam się czuję zdezorientowany, jaki jest odbiór tego serialu. Ale przecież nie jest to bezpardonowy atak na rząd, choć są tacy, którzy tak to odbierają. Inni z kolei twierdzą, że ocieplam wizerunek PiS – mówił w rozmowie z „Wprost” twórca „Ucha Prezesa”.

Czym jest „Ucho Prezesa”?

„Ucho Prezesa” to miniserial polityczny, stworzony przez Roberta Górskiego, lidera Kabaretu Moralnego Niepokoju. Sam Robert wciela się w nim w TEGO Prezesa, w TYM gabinecie, na TEJ ulicy. Jest tytułowym uchem, do którego każdy chce dotrzeć" – czytamy na profilu „Ucha Prezesa” na Facebooku. Podkreślono, że program jest kontynuacją „Posiedzenia rządu”, które Robert Górski pisywał od lat do programów kabaretowych. „Teraz bohater nie jest premierem – nie uczestniczy w posiedzeniach rządu, tylko siedzi za biurkiem i wydaje dyspozycje. Centrum dowodzenia światem mieści się właśnie w jego gabinecie, a nie w Radzie Ministrów, dlatego tam została przeniesiona akcja serialu” – czytamy.

Teksty serialowego „Prezesa” w każdym numerze „Wprost” w rubryce „Zdarzyło się jutro”.

Źródło: Gazeta Wyborcza