Kempa: Rząd woli sankcje finansowe, niż przyjąć uchodźców

Kempa: Rząd woli sankcje finansowe, niż przyjąć uchodźców

Beata Kempa
Beata Kempa Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa na antenie TVP Info przekonywała, że rząd PiS nie ugnie się pod unijną presją w sprawie relokacji uchodźców. Zapewniała, że Polska nie przyjmie Syryjczyków.

W programie „Kwadrans polityczny” Beata Kempa stwierdziła, że nasz kraj nie jest obojętny w obliczu kryzysu imigracyjnego, ale też nie zgodzi się na unijne propozycje dotyczące przyjmowania uchodźców. – Problem jest i pomagamy. Ta pomoc jest na poziomie 119 milionów złotych - mówiła. - Rząd polski woli sankcje finansowe, niż ewentualne groźby, niebezpieczeństwa, które możemy sprowadzić do Polski – podkreślała.

W ostatnim czasie Donald Tusk zapowiedział, że kraje, które nie zaangażują się w rozwiązanie kryzysu uchodźców, będą musiały się liczyć z sankcjami ze strony unijnych organów. – Stanowisko polskiego rządu i pani premier Beaty Szydło w sprawie uchodźców jest jasne od samego początku. Zostało również w ostatnim czasie i po tej groźbie pana Donalda Tuska wyartykułowane. W tej sprawie bezpieczeństwo Polski i Polaków jest najważniejsze – mówiła nieugięta Kempa.

Polityk PiS przypomniała też o roli, jaką na początku kryzysu imigracyjnego odegrał poprzedni polski rząd. – Przejmując stery rządu po PO, wtedy kiedy PO w sposób nieodpowiedzialny zgodziła się na politykę relokacji uchodźców w Polsce, powiedzieliśmy, że będziemy na pewno uczestniczyć w uszczelnianiu granic. Tam są nasi pogranicznicy, w sposób odpowiedzialny uczestniczymy w tej ważnej akcji dotyczącej bezpieczeństwa Europy – przekonywała.

Źródło: TVP Info