Śmierć Igora Stachowiaka. Prokuratura tłumaczy, czemu śledztwo trwa już rok

Śmierć Igora Stachowiaka. Prokuratura tłumaczy, czemu śledztwo trwa już rok

Gmach Prokuratur w Poznaniu
Gmach Prokuratur w Poznaniu Źródło: Wikipedia / Jakub Torenc, CC BY-SA 3.0
W programie „Superwizjer” TVN zaprezentowano efekty rocznej pracy redaktora Wojciecha Bojanowskiego, który ujawnił nowe fakty ws. śmierci na komisariacie policji we Wrocławiu 25-letniego Igora Stachowiaka. Komunikat w sprawie trwającego od maja zeszłego roku śledztwa opublikowała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.

Ujawnienie nowych okoliczności dotyczących śmierci 25-latka spowodowało zdecydowaną reakcję władz. Komunikat w tej sprawie opublikowała Komenda Główna Policji, a szef MSWiA zdecydował o utworzeniu specjalnego zespołu kontrolnego, który oceni rzetelność i zasadność działań podjętych feralnego dnia przez policjantów. 

Czytaj też:
Śmierć 25-latka na komisariacie. Policja: Użycie siły i tasera było adekwatne do sytuacji
Czytaj też:
Śmierć na komisariacie. MSWiA i KGP reagują na nowe fakty w bulwersującej sprawie

Osobny komunikat wydała Prokuratura Krajowa. Poinformowano w nim, że „długość trwania śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka wynika z realizacji wniosków dowodowych składanych przez rodziców zmarłego, pokrzywdzonych Annę i Macieja Stachowiaków, oraz ich pełnomocników” .

Prokuratura wyjaśnia, że w związku z tym konieczne było uzyskanie biegłych z wyspecjalizowanego laboratorium kryminalistycznego. "Termin dostarczenia opinii wyznaczono na 15 czerwca 2017 r." – wskazano w oświadczeniu. Jak wyjaśniają śledczy, chodzi o ustalenie, czy wobec Igora Stachowiaka oprócz chwytów obezwładniających, kajdanek i paralizatora stosowano inne środki określone w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego. "Dopiero po uzyskaniu tej ekspertyzy będzie możliwe podjęcie decyzji merytorycznej, a więc przestawienie zarzutów ustalonym osobom" – poinformowano w komunikacie.

„Z kompleksowej opinii biegłych z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Katedra i Zakład Medycyny Sądowej z dnia 23 marca 2017 r. wynika bowiem, iż zebrane w sprawie dowody pozwalają na przyjęcie z dużym prawdopodobieństwem, że Igor Stachowiak zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej w przebiegu arytmii po epizodzie excited delirium spowodowanym zażyciem środków psychoaktywnych. Przeprowadzone badania chemiczno-toksykologiczne wykazały obecność u Igora Stachowiaka amfetaminy oraz tramadolu” – wyjaśnia prokuratura. 

Prokuratura poinformowała ponadto, że w trosce o pełną transparentność i rzetelność prowadzonego postępowania zdecydowano o przeniesieniu postępowania z Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Stare Miasto do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych Mariusza Błaszczaka. W toku postępowania policja przekazała wszelkie dostępne materiały prokuraturze. Planowany czas zakończenia śledztwa to 16 września 2017 roku.

Nowe fakty ws. śmierci na komisariacie

Przypomnijmy, że są nowe ustalenia ws. śmierci na komisariacie 25-letniego Igora Stachowiaka, do której doszło w maju ubiegłego roku. W programie „Superwizjer” ujawniono m. in. wypowiedzi anonimowych osób i fragmenty nagrań.

W reportażu stwierdzono, że zatrzymany był rażony paralizatorem również w policyjnej toalecie. W TVN24 pokazano nagranie z kamery, która była przymocowana do paralizatora. S. był rażony paralizatorem w momencie, kiedy był zakuty w kajdanki, a na to nie zezwalają przepisy. Funkcjonariusze kazali zatrzymanemu zdjąć spodnie, aby go przeszukać. Po zajściach w toalecie Igor S. zmarł. Mimo że na komisariacie są zainstalowane kamery, nie ma żadnych nagrań z zajść, które miały miejsce.

Źródło: pk.gov.pl, TVN