Niedyskrecje parlamentarne #20 – Tusk buntuje posłów przeciwko Schetynie, miesiąc miodowy Łapińskiego i nowy lider KOD

Niedyskrecje parlamentarne #20 – Tusk buntuje posłów przeciwko Schetynie, miesiąc miodowy Łapińskiego i nowy lider KOD

Donald Tusk, Grzegorz Schetyna
Donald Tusk, Grzegorz Schetyna Źródło: Newspix.pl / ALEKSANDER MAJDANSKI
Jak co tydzień sejmowe korytarze rozbrzmiewały wieloma plotkami i informacjami, o których mówi się tylko szeptem. Eliza Olczyk i Joanna Miziołek specjalnie dla państwa wysłuchały polityków i przygotowały zestawienie najnowszych doniesień, które wkrótce mogą stać się ważnymi wydarzeniami politycznymi. Lub nie.

W Platformie słuchać, że Grzegorz Schetyna jest przekonany, iż Donald Tusk buntuje przeciwko niemu posłów, o czym pisałyśmy już w ubiegłym tygodniu. – Grzesiek uważa, że Tusk już zaangażował się w politykę krajową, że jakiś projekt powstaje podskórnie – tłumaczy znajomy Schetyny. Kto miałby być liderem zbuntowanej części Platformy? Według naszego informatora nie będzie to była premier Ewa Kopacz, mimo że pospieszyła na Dworzec Centralny w Warszawie, żeby przywitać Tuska, gdy przyjechał on składać zeznanie w prokuraturze. – Kopacz już nie ma – mówi nasz rozmówca. – Młodzi w Platformie czekają, aż Tusk namaści nowego lidera.

Krzysztof Łapiński, który od niedawna pełni funkcję rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy, też przeżywa miesiąc miodowy. Pełno go we wszystkich mediach, gdzie nareszcie może błyszczeć, bez oglądania się na rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek. Na razie ma taryfę ulgową, bo dziennikarze go lubią, a urząd pełni na tyle krótko, że nie może odpowiadać za przeszłe wpadki głowy państwa. Ale Kancelaria Prezydenta to nie jest miejsce sielankowe. Przeciwnie, konflikt goni konflikt. Krzysztof Szczerski, szef gabinetu politycznego prezydenta, podobno toczy wojnę z szefem BBN Pawłem Solochem. Ten pierwszy przejął odpowiedzialność za wizyty zagraniczne prezydenta i nie może darować temu drugiemu, że ośmielił się pojechać z głową państwa na jeden czy drugi wyjazd. – Ci politycy młodego pokolenia mają ego większe niż gabinety, które zajmują – komentuje nasz rozmówca z PiS.

Komitet Obrony Demokracji ma wielkie problemy z przywództwem. W wyborach na szefa stowarzyszenia, oprócz Mateusza Kijowskiego, ma startować Krzysztof Łoziński. Ale niezależnie od tego, kto zostanie liderem KOD, wśród działaczy widać coraz mniejszy entuzjazm dla tego projektu. – Za późno zdecydowano się na wybory w KOD. Łoziński nie jest aktywny, a Kijowski stracił wiarygodność. Nie podniosą tego projektu – mówi członek koalicji Wolność Równość Demokracja. Co gorsza, Łoziński nie kryje, że nie ma chęci być liderem, a kandyduje na szefa KOD tylko po to, żeby zablokować Kijowskiego. – Mnie to kandydowanie życiowo bardzo nie pasuje i mam z tym masę kłopotów. Nie jest to coś, co robię z radością i zapałem, no ale sytuacja tego wymaga – mówił Wirtualnej Polsce. Nasz rozmówca z koalicji WRD przekonuje, że część członków KOD już zaczęła szukać swojego miejsca w partiach politycznych. – Duch w ludziach żyje. Przestali jedynie wierzyć w kierownictwo KOD – konstatuje.

Więcej Niedyskrecji parlamentarnych z minionego tygodnia w 21/2017 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.