Kolejny głos w sprawie organizacji festiwalu w Opolu. „Zerwanie umowy z TVP to historyczny błąd”

Kolejny głos w sprawie organizacji festiwalu w Opolu. „Zerwanie umowy z TVP to historyczny błąd”

Opole
Opole Źródło: Fotolia / marcinbawiec
Przewodniczący Rady Miasta Opola, prezes Stowarzyszenia „Razem dla Opola” Marcin Ociepa wydał oświadczenie ws. organizacji 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. „Nie rozumiem satysfakcji tych, którzy napędzani niechęcią do owszem wzbudzającej emocje osoby prezesa TVP, cieszą się z zerwania umowy z TVP. Uważam to za historyczny błąd. Zarówno krótko, jak i długoterminowo” – podkreślił.

„Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu jest według wszystkich dostępnych nam badań najsilniejszą marką kojarzoną z naszym miastem. Jest naszą wizytówką, ale także źródłem dochodu wielu opolskich przedsiębiorców. Dzieje się tak, bo jego siłą jest ogólnopolski wymiar oraz tradycja, która sprawiała, że co roku przed telewizorami zasiadało parę milionów widzów w całej Polsce” – od takich słów zaczął swoje oświadczenie Marcin Ociepa.

„Nie mam wątpliwości, że choć prezydent miasta i prezes TVP próbują robić »dobrą minę«, to wszyscy straciliśmy na konflikcie wokół organizacji tegorocznej edycji festiwalu. Jako, że kwestia winy stała się w dużej mierze wypadkową sympatii politycznych, nie ma sensu już tego roztrząsać i wpisywać się w plemienne podziały w naszym kraju. Jako przewodniczącego Rady Miasta Opola interesuje mnie już tylko, jak ratować wizerunek naszego miasta i jego festiwalu” – napisał dalej.

Ociepa przyznał, że nie rozumie satysfakcji tych, którzy „napędzani niechęcią do owszem wzbudzającej emocje osoby prezesa TVP, cieszą się z zerwania umowy z TVP”. Jego zdaniem to historyczny błąd, zarówno krótko, jak i długoterminowo. Przewodniczący Rady Miasta Opola przedstawił też plan działania, który w jego ocenie powinno się tej sytuacji wykonać.

„Krótkoterminowo należało poczekać jeszcze 2 dni i w tym czasie powiedzieć „sprawdzam”, jeśli chodzi o ostateczną listę wykonawców. Jednocześnie, wobec osłabionej wizerunkowo TVP, można było uzyskać ustępstwa, jeśli chodzi o wpływ miasta na kształt i warunki organizacyjne imprezy, bo taką gotowość zgłaszali. Zamiast tego mamy logikę zemsty i pomysł TVP przenoszenia festiwalu do innego miasta. Pomysł nie tylko niemądry, ale i szkodliwy dla polskiej kultury. W tym miejscu apeluję do władz TVP o wycofanie się z niego. Krótkoterminowo, jeśli Rada Miasta wyrazi zgodę, będziemy na siłę, na szybko i za bardzo duże, wcześniej nieprzewidziane pieniądze (komu mamy zabrać?) robić festiwal, którego żadna ze stacji telewizyjnych nie podejmie się w tym roku transmitować. Z pewnością, pomimo najlepszych intencji, utracimy jego ogólnopolski wymiar i rozmach imprez towarzyszących. Długoterminowo owszem, usiądziemy do rozmów z komercyjnymi stacjami telewizyjnymi, ale jaka będzie nasza wyjściowa pozycja negocjacyjna w sytuacji, gdy jesteśmy na tę współpracę skazani? Już przed tą awanturą mieliśmy świadomość, że współpraca z innymi stacjami, to znacznie większy wkład finansowy miasta, w porównaniu ze współpracą z TVP. Teraz różnica będzie jeszcze większa”.

Ociepa wyjaśnił, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem są mediacje z TVP, która jest częścią historii festiwalu w Opolu od samego początku, i próba porozumienia. „Warunki wstępne? Zaniechanie przez TVP prób organizacji alternatywnego festiwalu i wolność artystyczna. Moją największą dezaprobatę wzbudza fakt, że tej próby dialogu nawet nie podjęliśmy. Ponawiam zatem, tym razem publicznie, gotowość wsparcia tego procesu” – dodał na zakończenie.

Źródło: WPROST.pl