Kurski dzwonił do Czabańskiego ws. Opola. Szef RMN woli jednak odpowiedzi na piśmie

Kurski dzwonił do Czabańskiego ws. Opola. Szef RMN woli jednak odpowiedzi na piśmie

Krzysztof Czabański
Krzysztof Czabański Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Jak można się było spodziewać, pozycja Jacka Kurskiego po zamieszaniu wokół organizacji Festiwalu w Opolu została mocno zachwiana. Wyjaśnień na pismie od prezesa TVP domaga się szef RMN Krzysztof Czabański.

Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu Wirtualnemedia.pl, w poniedziałek 22 maja przewodniczący Rady Mediów Narodowych zwrócił się na piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego o „szybkie i rzeczowe” wyjaśnienie w sprawie „sprzecznych doniesień medialnych” na temat problemów z organizacją tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

Po otrzymaniu wiadomości, Jacek Kurski od razu zadzwonił do szefa MRN, ten jednak nalegał na formę pisemną odpowiedzi. – Sprawa jest na tyle skomplikowana i wielowątkowa, że uznałem, iż nie mogę poprzestać na rozmowie telefonicznej – wyjaśniał dziennikarzom. – Poprosiłem o przejrzystą, szybką informację, jaki jest stan rzeczy – dodał.

W rozmowie z Onetem Krzysztof Czabański wyjaśnił, czego dokładnie chciał od Kurskiego. Nie zwracał się po informacje odnośnie zamieszania z rezygnującymi artystami, ale chciał „całej historii związanej z Opolem”, czyli także opisu wcześniejszych problemów związanych z negocjacjami z prezydentem miasta. – Czekam na pisemne wyjaśnienia całego zarządu – podkreśla Czabański, jednocześnie oświadczając, że nie zamierza komentować sprawy do czasu uzyskania odpowiedzi.

Czytaj też:
Kukiz: TVP oglądam z obrzydzeniem. To propagandowa tuba. PiS się „zaora” tą telewizją

„Opola” nie będzie w Opolu

W poniedziałek 22 maja, prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski poinformował, że 54. Festiwal Polskiej Piosenki odbędzie się w innym mieście, ale w zbliżonym terminie do pierwotnego. Równocześnie dodał, że Opole zostanie pozwane o odszkodowanie. – Festiwal odbędzie się w innym mieście – wskazał Kurski i zapewnił, że do końca tygodnia poda informacje gdzie odbędzie się 54. Festiwal Polskiej Piosenki. Równocześnie ujawnił, iż kilka miast zgłosiło zainteresowanie goszczeniem festiwalu. – Stworzono fejk, wielkie kłamstwo jakoby była czarna lista. Nie ma takiej listy. TVP jest dla wszystkich, jestem przekonany, że piękny festiwal, który ogłosimy, będzie rekompensatą dla naszych widzów za chwilowe kłopoty nie z winy TVP – mówił.

Ponadto prezes TVP zapowiedział, że skieruje pozew przeciwko miastu Opole za wypowiedzenie umowy. W tym kontekście zaatakował prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. – Od miesięcy zwlekał z podpisaniem umowy. Dopiero 28 kwietnia udało mi się wyrwać mu z gardła podpis pod umową. Rada Miasta dała mu mandat na czteroletnią umowę, a on podpisał roczną (…) wyczuwałem też niechęć zaproszenia Jana Pietrzaka (…) Był opór biletów – wyliczał Kurski, po czym skwitował wywód zdaniem: „Pan prezydent postanowił zniszczyć festiwal”.

Czytaj też:
Ostre słowa kabareciarza o „Festiwalu opolskim w Kielcach”. „To uczyni z naszego miasta stolicę obciachu”

Źródło: Onet.pl / Wirtualnemedia.pl