Na antenie Polskiego Radia 24 wicepremier Jarosław Gowin wybiegł w przyszłość i pokusił się o analizę szans w przyszłych wyborach prezydenckich. Jego zdaniem ostateczna walka o to stanowisko rozegra się pomiędzy Dudą i Tuskiem. – Prezydent Andrzej Duda jest politykiem, który cieszy się największym zaufaniem Polaków i moim zdaniem dotychczasowy dorobek jego prezydentury jest zdecydowanie pozytywny – przyznał Gowin. – Mam jednak świadomość, że przyjdą też dla niego trudniejsze momenty. Myślę, że w 2020 roku będzie musiał zmierzyć się z przeciwnikiem, którego nie należy lekceważyć. Tym przeciwnikiem jest Donald Tusk – powiedział.
Obserwując zachowanie i postawę Donalda Tuska po wyborze na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej, Jarosław Gowin doszedł do wniosku, że były premier z Platformy Obywatelskiej na pewno wystartuje w kolejnych wyborach. – Gdy obserwuję, w jaki sposób Donald Tusk zaczął komentować polską politykę, czy zaczął akcentować swój stosunek do sytuacji wewnętrznej w taki manifestacyjny sposób jak ten przemarsz na przesłuchanie do prokuratury, to nie mam wątpliwości, że to jest początek kampanii prezydenckiej Donalda Tuska – stwierdził.
Wicepremier stwierdził jednak, że apeli Tuska w sprawie europejskiej solidarności polski rząd nie powinien słuchać. – Nie będziemy podążać drogą tych, którzy otworzyli granice Europy dla milionów ludzi nie identyfikujących się z wartościami europejskimi. Na dodatek wśród tych milionów jest jeszcze pewnie garstka, ale wystarczająco groźna, którzy chcą naszą cywilizację zniszczyć, a nas samych zabić – oceniał.