Wyrok SN w sprawie ułaskawienia Kamińskiego. „Sąd stawia się ponad prawem”, „skandal na skalę europejską”

Wyrok SN w sprawie ułaskawienia Kamińskiego. „Sąd stawia się ponad prawem”, „skandal na skalę europejską”

Minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński
Minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński Źródło:Newspix.pl / KONRAD KOCZYWAS / FOTONEWS
Sąd Najwyższy stwierdził, że prezydent może skorzystać z prawa łaski jedynie wobec osoby, która została skazana prawomocnym wyrokiem, co nie miało miejsca w przypadku Mariusza Kamińskiego. Do sprawy odniosło się kilku polskich polityków.

Głos po uchwale SN zabrał także minister Mariusz Kamiński. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych zamieścił na Twitterze oświadczenie Mariusza Kamińskiego, z którego wynika, że „w opinii polityka PiS w świetle obowiązujących przepisów prawa, żaden Sąd, w tym Sąd Najwyższy nie ma uprawnień do oceny konstytucyjnych prerogatyw prezydenta”. Według Kamińskiego Sąd Najwyższy wydając takie rozstrzygnięcie sam stawia się ponad prawem.

twitter

Podczas briefingu prasowego w Sejmie rzecznik klubu PiS Beata Mazurek podkreśliła, że Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje i nadużył uprawnień, a sprawą uniewinnienia powienien się ewentualnie zająć Trybunał Konstytucyjny. Kolegi z rządu broni również wicepremier Mateusz Morawiecki, który powiedział, że Mariusz Kamiński jest bardzo potrzebny polskiej gospodarce. Kamiński pilnuje uczciwości i dlatego ułaskawienie było jak najbardziej właściwe. Jest to jedna z najbardziej honorowych osób w Polsce i ciesze się, że mogę z nim pracować – stwierdził w rozmowie z radiem RMF FM.

Przeciwnego zdania jest Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej. Zdaniem byłego rzecznika rządu „ułaskawienie Kamińskiego to skandal na skalę europejską, ponieważ to właśnie ten polityk odpowiada za służby specjalne i powinien oczyścić swoje imię przed polskim sądem”.

Były minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska Zbigniew Ćwiąkalski podkreślił z kolei, żę konstytucja nie przyznaje prawa do abolicji indywidualnej. – U nas nikt nigdy na abolicję indywidualną się nie decydował, ponieważ przepis art. 139 konstytucji wyraźnie wskazuje, że prawo łaski powinno być rozumiane jako darowanie kary, względnie jej zmniejszenie, ale dopiero wtedy, kiedy mamy do czynienia z prawomocnym wyrokiem skazującym – tłumaczył. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości „o przyszłości Mariusza Kamińskiego może zadecydować sąd okręgowy”. Sprawa wraca do sądu okręgowego. Nie jest wykluczone, że postępowanie będzie się toczyć dalej, w drugiej instancji. Może być też tak, że teoretycznie sąd umorzy sprawę. (...) Nie wykluczam i takiego przypadku, gdzie sąd okręgowy zajmie stanowisko orzekając jako sąd II instancji. Wtedy powstanie problem tego typu, że pan prezydent będzie oczywiście mógł, gdyby doszło do skazania, bo może być tak że dojdzie do uniewinnienia w II instancji, wtedy prezydent będzie mógł zastosować prawo łaski – wyjaśnił podkreślając, że Mariusz Kamiński może nadal pracować jako minister w rządzie Beaty Szydło

Ludzie WPROST
Źródło: RMF 24