– Jeżeli dziś wyznaczylibyśmy kandydata, to musiałby mówić od razu jaki ma program i plan. Jest za wcześnie – powiedział Trzaskowski i podkreślił, że to dobrze, iż PO czeka z ogłoszeniem decyzji.
Przypomnijmy, że Nowoczesna to pierwsza partia, która oficjalnie zgłosiła swojego kandydata do wyścigu w wyborach samorządowych, choć te odbędą się dopiero jesienią 2018 roku. W głosowaniu w tej sprawie wzięło udział 167 osób. Za kandydaturą Pawła Rabieja było 151 głosów, przeciw - 5, a 11 osób wstrzymało się od głosu. Jak zapewniał Rabiej, jesienią tego roku Nowoczesna pokaże program samorządowy, przygotowany nie tylko dla Warszawy, ale dla całego kraju.
Czytaj też:
Nowoczesna wskazała swojego kandydata na prezydenta Warszawy
Zdaniem Trzaskowskiego, to zły pomysł żeby przez półtora roku prowadzić kampanię. – Zaplanowaliśmy żeby decyzja była na początku przyszłego roku to jest dobry scenariusz – dodał. Prowadzący audycję Konrad Piasecki dopytywał polityka, czy sam wystartuje odparł, że „każdy polityk, zwłaszcza warszawiak, myśli o tym, by dostąpić zaszczytu i próbować wystąpić w takim wyścigu”. – Jest Małgorzata Kidawa-Błońska, jest Andrzej Halicki, być może się też pojawi jakiś inny kandydat, bo przez cały czas o tym rozmawiamy – podkreślił Trzaskowski, ale nie chciał ocenić, który kandydat byłby najlepszy. – Jeżeli jest się jednym z konkurentów, to byłby to szczyt kabotyństwa, gdybym ja teraz zacząłbym wychwalać samego siebie – stwierdził.