Pod koniec maja Związek Nauczycielstwa Polskie zbierał dane dotyczące ruchu kadrowego w oświacie. Udostępnione informacje pochodzą na razie z 12 województw (bez woj. lubelskiego, podkarpackiego, zachodniopomorskiego i warmińsko-mazurskiego). Z opublikowanych przez ZNP na stronie internetowej wstępnych danych wynika, że negatywne konsekwencje reformy edukacji, wbrew zapowiedziom minister Anny Zalewskiej, dotkną ponad 16,6 tysiąca nauczycieli.
„Najliczniejszą grupę stanowią pedagodzy, których czeka redukcja etatu: to ponad 10 300 tysięcy osób w całym kraju. W tej grupie jest ponad 1170 nauczycieli, którzy otrzymali informację o ograniczeniu etatu poniżej 1/2 wymiaru godzin!” – alarmuje ZNP. „Szkoły nie przedłużą umowy z ponad 3,6 tys. nauczycielami zatrudnionymi na czas określony. Do zwolnienia wytypowano ponad 2,6 tysięcy osób, czyli razem ponad 6 tysięcy osób” – informuje dalej związek. Jak podkreśla ZNP, najgorsza będzie sytuacja w województwach: małopolskim, świętokrzyskim i mazowieckim. Największej liczby zwolnień związkowcy spodziewają się na Mazowszu.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek, który na antenie Polsat News komentował te doniesienia, stwierdził, że nie do końca wie, skąd pochodzą szacunki ZNP. – Wiadomo, że są pewne zmiany organizacyjne, przesunięcia, bo wygaszane są gimnazja – zaznaczył.