Śledztwo ws. śmierci Leppera zostanie wznowione? Jest dokument

Śledztwo ws. śmierci Leppera zostanie wznowione? Jest dokument

Andrzej Lepper
Andrzej Lepper Źródło: Newspix.pl / MICHAL PIESCIUK
Z dokumentu prokuratury, do którego dotarł portal Wirtualna Polska wynika, że wniosek o wznowienie śledztwa ws. śmierci Andrzeja Leppera został przekazany z ministerstwa sprawiedliwości do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która podejmie w tej sprawie decyzję.

Mimo że od śmierci byłego szefa Samoobrony minęło już 6 lat, a śledczy stwierdzili, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo, wciąż nie wszyscy wierzą w taką wersję wydarzeń. Wniosek do ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry skierował 23 maja 2017 roku były polityk Samoobrony a obecnie szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski. Twierdził, że w sprawie pojawiły się „nowe okoliczności” w postaci m.in. dokumentów, które w dniu śmierci Leppera miały zostać skradzione z jego biura. Wicepremier miał chcieć przekazać je Jarosławowi Kaczyńskiemu. Drugim dowodem ma być udostępnione teraz ostatnie nagranie z Lepperem, które powstało kilka dni przed jego śmiercią.

Dziennikarze Wirtualnej Polski rozmawiali o sprawie z rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michałem Dziekańskim. Przekazał on, że decyzja o wznowieniu śledztwa jeszcze nie zapadła i ma ono cały czas status umorzonego. – Jeżeli pojawiają się nowe okoliczności, to można wznowić postępowanie, albo zbadać te okolicznosci w celu sprawdzenia, czy się kwalifikuje do wznowienia – dodaje.

Ustalenia "Faktu"

"Fakt" dotarł do treści pisma skierowanego przez Izdebskiego do Prokuratora Generalnego. Były senator Samoobrony podkreśla w nim, że wcześniej prokuratura prowadziła śledztwo w związku z z nakłanianiem do popełnienia samobójstwa oraz gróźb karalnych, a nie zabójstwa. Zauważa też, że postanowienie o umorzeniu śledztwa nie zostało poddane kontroli. „Nikt nie zaskarżył go pomimo, że po umorzeniu śledztwa w mediach pojawiło się wiele stanowisk. (...) Ich autorzy wskazują konkretnie sformułowane dowody istotne dla ujawnienia sprawców zabójstwa Leppera" – tłumaczy Izdebski.

twitter

Szef rolniczych związków zawodowych opiera się na publikacji Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne Związki Andrzeja Leppera". Dziennikarz jest zdania, że były wicepremier został zamordowany. W audycji na antenie Polskiego Radia 24 Sumliński twierdził, że były wicepremier widział o gazowym przekręcie stulecia, wskutek którego Polska przepłaca za gaz z Rosji. – Wiedział o działaniach dwóch premierów: Waldemara Pawlaka i Leszka Millera. Miał świadomość, że jest to wiedza, która albo go wyniesie na szczyt polityki, albo zakopie go pod ziemią – mówił dziennikarz.

Nagranie Leppera

Dowodem ma być także udostępnione ostatnie nagranie z Lepperem, które powstało kilka dni przed jego śmiercią. ”(…) Podjąć skuteczną walkę w tym kierunku, żeby wykończyć Leppera. Z PSL-u - Pawlak i Kamiński. Tusk, Schetyna, Jan Rokita. Z SLD – Miller chcieli mnie wciągnąć w ten (…)” – słychać na nagraniu. Dziennikarz WP zaznacza, że zakłócony szumem głos zdaje się należeć do Leppera.

Izdebski pytany o to, skąd pewność, że nagranie powstało tuż przed śmiercią Leppera odpowiada: „Tak mi przekazał mój informator. To było kilka dni przed śmiercią”. Jak dodaje Izdebski, opis nagrania oraz dokumentów dot. umowy gazowej przekazał w środę prezesowi PiS. Mówi, że rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim telefonicznie i „sprawa go zainteresowała”. Szef rolniczego OPZZ tłumaczy, że nagranie wypłynęło dopiero teraz, ponieważ „osoba, która miała to nagranie, siedziała cicho ze strachu” po śmierci Leppera. – Dopiero, jak się zmieniła władza, to zacząłem to nagłaśniać – dodaje.

Źródło: Wirtualna Polska / wprost.pl