Nocą atakował kobiety na ulicach Warszawy. Okazało się, że...

Nocą atakował kobiety na ulicach Warszawy. Okazało się, że...

Zatrzymanie Sebastiana S.
Zatrzymanie Sebastiana S. Źródło: Policja
Ursynowcy policjanci zatrzymali 31-latka podejrzanego o napady na kobiety. Mężczyzna podejrzany jest o uszkodzenia ciała i zmuszanie do określonego zachowania przy użyciu siły i gróźb działając w warunkach recydywy oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Cztery pokrzywdzone kobiety rozpoznały mężczyznę. Może mu grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

We wtorek, 20 czerwca około północy, na jednej z ulic Ursynowa mężczyzna podbiegł do kobiety wracającej do domu. Próbował przewrócić i wciągnąć w ciemny zaułek. Kobieta udało się obronić, a napastnik uciekł. Niespełna 15 minut później na sąsiedniej ulicy zaatakował na klatce schodowej jednego z bloków kolejną kobietę. Szarpiąc nią, próbował wciągnąć ją do windy. Na krzyk kobiety wołającej o pomoc zareagowali dwaj mężczyźni, którzy ruszyli z pomocą. Przez jakiś czas gonili napastnika, który zdołał dobiec do samochodu i odjechać w nieznanym kierunku.

Rysopis i poszukiwania

Sprawą natychmiast zajęli się ursynowscy kryminalni. W rozmowach z pokrzywdzonymi kobietami ustalili rysopis mężczyzny i rozpoczęli jego poszukiwania. Informacja została przekazana do wszystkich patroli w rejonie zdarzeń. Już po kilku godzinach kryminalni wiedzieli jakim samochodem prawdopodobnie porusza się napastnik. Mężczyzna został zatrzymany na jeden z ulic Ursynowa. 31-latek nie przyznawał się do popełnionych przestępstw. W trakcie dalszych czynności dochodzeniowo-śledczych policjanci ustalili, że Sebastian S. może mieć związek z podobnymi atakami, do których doszło w maju na dwie inne kobiety.

Zarzuty

Podczas okazania wszystkie zebrane przez kryminalnych informacje potwierdziły się - mężczyzna został rozpoznany przez pokrzywdzone kobiety. Sebastian S. usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała i zmuszania do określonego zachowania przy użyciu siły i gróźb działając w warunkach recydywy oraz naruszenia nietykalności cielesnej. W sierpniu 2016 roku opuścił on więzienne mury, gdzie odbywał wyrok za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym.

Źródło: Policja