Prof. Nałęcz o Kaczyńskim: Stosuje goebbelsowskie metody

Prof. Nałęcz o Kaczyńskim: Stosuje goebbelsowskie metody

Tomasz Nałęcz (fot. prezydent.pl)
– Mnie nie interesuje, co mówi pani Szydło w Brukseli, bo prawdę mówiąc, mam odruch wymiotny, jak słyszę te deklaracje. Jest pewna granica. Jeśli pani Szydło apeluje do Polski, żeby nie używała ws. uchodźców argumentu politycznego. Przecież jak otworzę jakiekolwiek medium, to w każdej jej tekście jest odniesienie do uchodźców. Nawet Macierewicza broniła argumentem uchodźców – mówił w „Faktach po Faktach” historyk i były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego profesor Tomasz Nałęcz.

Prof. Tomasz Nałęcz uważa, że kampania Prawa i Sprawiedliwości przeciwko przyjmowaniu uchodźców jest z punktu widzenia historycznego absurdalna. – Tak naprawdę Polak żywego uchodźcy na oczy nie widział, tego, którym PiS straszy. Mnie to do złudzenia przypomina kampanię endeków z 1912 roku, kiedy Narodowa Demokracja, będąc w kłopotliwej sytuacji i szukając "narkotyku" dla społeczeństwa, które pociągnie społeczeństwo za tymi politykami, sięgnęła po antysemityzm – ocenił. Jak mówił dalej, jeszcze w pierwszej dekadzie XX wieku ludzi niechętnych Żydom było około 30 procent. – Potem, kiedy endecja wypisała to na sztandarach, kiedy Żyd stał się symbolem zagrożenia, zła, to naprawdę problem antysemityzmu stał się jednym z największych polskiego społeczeństwa i trwa do dzisiaj – stwierdził. 

Jak mówił dalej, w jego opinii Prawo i Sprawiedliwość uruchomiło demona, którego bardzo trudno będzie zapędzić z powrotem. Nałęcz stwierdził, że Jarosław Kaczyński stosował w sprawie uchodźców „wręcz goebbelsowskie metody”. – Te jego teksty, że uchodźcy przyniosą zarazki i bakterie obce, to jest język Goebbelsa z lat 30 – ocenił.

Czytaj też:
Ojciec Andrzeja Dudy: Trzeba przyjąć uchodźców. Trzeba pamiętać o miłosiernym Samarytaninie

W ostatnich dniach swoje projekty przyjęcia uchodźców w Polsce pomimo sprzeciwu rządu ogłosiły opozycyjne PO i Nowoczesna. We współpracy z samorządami oraz Kościołem zamierzają na własną rękę sprowadzić rodziny uciekających przed wojną Syryjczyków do naszego kraju.

Czytaj też:
Opozycja przyjmuje uchodźców „na wyścigi”. PO reaguje na inicjatywę Nowoczesnej