Hiszpańskie media informują, że z powodu pożarów na południu Hiszpanii, z hotelów, campingów oraz domów ewakuowano już ponad 2 tysiące osób. Polacy, którzy zostali ewakuowani, pozostają wraz z innymi ludźmi w jednym na stadionów sportowych, gdzie powstało tymczasowe centrum zarządzania kryzysowego. Ludzie mieli zostać przewiezieni w to miejsce około pierwszej w nocy.
„Został wyemitowany komunikat po hiszpańsku dwukrotnie, ludzie zaczęli opuszczać pokoje bez ubrań, bez pakowania się, bez niczego. Są z nami małe dzieci - przez pięć godzin spaliśmy na ziemi w porcie” – przekazał jeden z Polaków w rozmowie z RMF FM.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało, że ewakuowanych zostało 61 Polaków. Nikt z grupy polskich turystów nie został poszkodowany. Na tę chwilę turyści przekazują, że nikt nie informuje ich, czy będą mogli wrócić do hotelu, żeby zabrać swoje rzeczy. MSZ podaje, że konsul jest w stałym kontakcie z rezydentką biura podróży i miejscową policją. Niektórzy z naszych rodaków postanowili na własną rękę przenieść się do okolicznych miejscowości.
Ogień pojawił się w Moguer obok Huelvy w sobotę wieczorem. W walce z żywiołem pracuje 11 samolotów, 10 śmigłowców i kilkanaście zastępów straży pożarnej.