Na poniedziałek 26 czerwca tygodnik „wSieci” zapowiedział publikację nowych stenogramów z podsłuchów ABW założonych szefowi Amber Gold Marcinowi P.
Z fragmentów publikowanych już teraz wynika, że Marcin P. spodziewał się wizyty służb specjalnych w siedzibie swojej firmy.
Marcin P.: Witam... [nieczytelne...]
Paweł K.: Co ty? Nie słyszałem, miałem dziś... [niezrozumiałe...]
MP: Panie Pawle, dostałem dziś informację od naszego kontrahenta, że jutro lub pojutrze mogą być u nas cisi panowie.
PK: Że mają być u was w firmie?
MP: Tak, do Emila dzwoniłem, miał się z panem skontaktować.
PK: Dobra, to ja z nim w takim razie pogadam.
MP: Dobra... [niezrozumiałe...] czekam na... [niezrozumiałe...], bo on mówił, że będzie się kontaktował i będziemy się jeszcze dziś kontaktować cały czas.
PK: Dobra.
MP: Dobra. Dziękuję.
To samo wynika z innej rozmowy.
Emil M.: Potwierdza się, do cholery, nie wiem, czy powinniśmy rozmawiać przez telefon szczerze mówiąc, bo się potwierdza, że nie jesteśmy sami... a pan jest w biurze jeszcze?
Marcin P.: Tak.
EM: Może my wyjdziemy z hotelu do pana na pięć minut - dobra?
MP: Może, panie Emilu, może byśmy się spotkali przed biurem bez telefonów?
EM: Dobrze, dobrze, ok.
MP: Dobra, to ja czekam.
EM: Dobrze, to ja zaraz Pawła...
MP: Dobra.
Z podsłuchanych rozmów wynika także, że szef Amber Gold chciał spieniężyć jak największą ilość zasobów.
Marcin P.: I one są od ręki kupowane? Pani się orientuje, jak to jest?
Pracownica NBP: Tak, tak. Do kasy musi pan podejść numer cztery od ósmej do trzynastej od poniedziałku do piątku.
MP: Dobrze, mam jeszcze jedno pytanie, bo to będzie około dziesięciu kilo, a to będzie duża kwota i nie wiem, jak to będzie w ogóle zrealizowane.
Pracownica NBP: No to... bo pan by chciał na konto pewnie, tak?
MP: Mhm.
Pracownica NBP: Nie wiem, czy istnieje taka możliwość.
Marcin P: A gotówką jest pani w stanie tyle wypłacić?
W rozmowach pojawia się także nazwisko syna ówczesnego premiera Tuska.Marcin P. stwierdza m. in.: jak pan wie, u mnie pracuje syn premiera – pracował w OLT – i dopóki on pracował, to wydaje mi się, że nikt nas nie ruszył. W chwili obecnej może być tak, że ktoś nas ruszy„.
Marcin P.: Cześć Jarek, słuchaj, potrzebuję skan umowy z Tuskiem i korespondencję mailową, jaką Magda prowadziła z Tuskiem i ty jaką prowadziłeś z Tuskiem.
Jarosław Frankowski: Dobrze, y..., nie ma problemu. Skan mam w biurze, czyli muszę jakoś podjechać.
MP: Skan może być jutro, nie musi być dzisiaj.
JF: Tak, to jutro, to nie ma problemu. A korespondencję, to co - to jest kilkadziesiąt mega, więc jak to chcesz? Bo to mogę...
MP: spakujcie, powysyłajcie w różnych mailach do mnie.
JF: Dobrze. Powiedz mi, y... no dobra, Marcin, wszystko jasne.
MP: Słuchaj, jeszcze mam jedno pytanie do ciebie odnośnie... pamiętasz, mówiłeś, że Tusk ci przyniósł informację, ile Wizz Air płaci za jednego pasażera i jakie dostaje zwroty, pamiętasz?
JF: Tak, tak. On mi mówił mniej więcej, tylko nie pamiętam, kurde, kwot, wiesz?
MP: Ale on ci tego nie przysyłał w żaden sposób, tylko ci to mówił, nie?
JF: Nie, on tego nie przysyłał, jakby był ostrożny, tak.
MP: Rozumiem.
JF: Co chcesz dalej z tym zrobić, oświadczenie wydać, tak?
MP: A... no mniej więcej tak.
Źródło: wSieci