Opluto muzułmankę w Lublinie? Sprawą zajęły się dwie prokuratury, Wydział Kontroli KWP oraz RPO

Opluto muzułmankę w Lublinie? Sprawą zajęły się dwie prokuratury, Wydział Kontroli KWP oraz RPO

Muzułmanka (zdj. ilustracyjne)
Muzułmanka (zdj. ilustracyjne) Źródło: Fotolia / hikrcn
W związku ze zdarzeniami, które miały miejsce ubiegłym tygodniu w Lublinie, dwie prokuratury zajmą się teraz zbadaniem: po pierwsze - czy miał miejsce sam fakt oplucia i po drugie - czy policja nie zareagowała na zgłoszenie.

O całej sprawie pisała w weekend Wirtualna Polska. Dzieci z rodzin muzułmańskich imigrantów mieszkających w Berlinie przyjechały do Polski, by poznać historię prześladowania i zagłady Żydów. Wycieczka miała miejsce w czasie trwającego w Lublinie meczu EURO U21. Jedna z nastolatek miała zostać opluta w twarz w samym centrum Lublina przez niezidentyfikowanego mężczyznę. Kiedy uczniowie chcieli zgłosić atak na koleżankę, zostali zignorowani przez pobliski patrol policji. Razem z zapłakaną koleżanką podeszli więc do innego radiowozu, ale funkcjonariusze na zgłoszenie mieli zareagować śmiechem.

Czytaj też:
Muzułmanka opluta w centrum miasta? Policja zabrała głos

W związku z tymi wydarzeniami lokalna prokuratura podjęła czynności sprawdzające. Jak przekazał portalowi gazeta.pl Piotr Sitarski z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, jedno z nich dotyczy przestępstwa znieważenia. Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe bada, czy spełnione w tym wypadku zostały przesłanki artykułu 257 kodeksu karnego, który mówi, że kto publicznie znieważa inną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej czy wyznaniowej podlega karze do 3 lat więzienia. Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ sprawdza z kolei, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez policjantów. W tym wypadku mowa o artykule 231 kodeksu karnego. Sprawą zajmują się także Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.

Deklaracja prezydenta miasta

W związku z powstałym zamieszaniem, oświadczenie wydał prezydent Lublina Krzysztof Żuk. „Potępiam wszelkie formy agresji wobec odmienności, chciałbym także podkreślić, że Lublin był, jest i będzie miastem otwartym i przyjaznym dla obcokrajowców. Dowodem tego jest ponad 6,5 tys. studentów z zagranicy, którzy właśnie nasze miasto wybrali na miejsce swojej nauki. Zrobimy też wszystko, aby Lublin pozostał miastem bezpiecznym” – napisał na swoim koncie na Facebooku tuż po pierwszych doniesieniach o zdarzeniu.

facebook

Źródło: Gazeta.pl