Ostateczny wyrok dla Portugalczyków, którzy zdewastowali bramę Auschwitz. „Liczyli się z karą, ale zaskoczyła ich jej wysokość”

Ostateczny wyrok dla Portugalczyków, którzy zdewastowali bramę Auschwitz. „Liczyli się z karą, ale zaskoczyła ich jej wysokość”

Brama z napisem „Arbeit Macht Frei” w Auschwitz
Brama z napisem „Arbeit Macht Frei” w AuschwitzŹródło:Auschwitz.org/Tomasz Pielesz
Przyjechali na Światowe Dni Młodzieży, a skończyli w więzieniu. Finał historii dwóch nastoletnich wandali nauczką dla turystów z całego świata.

Sąd apelacyjny utrzymał wyrok skazujący dla dwóch Portugalczyków. Obu wymierzono karę roku więzienia, w zwieszeniu na dwa lata. Podczas wycieczki szkolnej obcokrajowcy wyryli swoje imiona na bramie Auschwitz. Choć groziło im nawet 10 lat więzienia, skazani nie kryją zaskoczenia ostateczną surowością kary.

Nastolatkowie z Portugalii przyjechali do Polski na Światowe Dni Młodzieży. Nasz kraj zapamiętają na długo, głównie jednak ze swojej winy. W chuligańskim wybryku zapisali swoje imiona na Bramie Śmierci obozu w Oświęcimiu. Początkowo przyznali się do winy i proponowali dobrowolne poddanie się karze. Chcieli dla siebie roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywny. Prokuratura odrzuciła jednak taką możliwość i w poniedziałek 26 września skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.

Długi powrót z ŚDM

– Dwóch młodych Portugalczyków, uczestników Światowych Dni Młodzieży, zostało zatrzymanych przez Straż Muzealną Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, podczas dokonywania aktu wandalizmu przy Bramie Śmierci na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz II-Birkenau – tłumaczył rzecznik prasowy muzeum Bartosz Bartyzel.

Zatrzymani Portugalczycy nie ukrywali swojego czynu i dobrowolnie poddali się karze. – Przesłuchani w charakterze podejrzanych przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu oraz dobrowolnie poddali karze jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 3 lata dozór kuratora sądowego – podał wówczas do wiadomości publicznej rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej prokurator Janusz Hnatko.

Źródło: X-news