W środę, 28 czerwca, prokuratura przedstawiła zarzuty byłemu liderowi Komitetu Obrony Demokracji Mateuszowi Kijowskiemu i byłemu skarbnikowi tej organizacji Piotrowi Ch. Śledczy zarzucili im poświadczenie nieprawdy w fakturach i przywłaszczenie 121 tys. zł.
Jak wynika z informacji Marcina Dobskiego z „Rzeczpospolitej”, Piotr Ch. miał od początku wiedzieć, że łamie prawo, wypłacając pieniądze na konto firmy Kijowskiego Ch. miał to robić mimo tego, że przelewy były za fikcyjne usługi. Prokuratura – według „Rz” – nie wyklucza, że pojawią się kolejni podejrzani w tej sprawie.
Prokuratura zdecydowała, że byli członkowie KOD zostaną objęci dozorem policyjnym, mają zakaz kontaktowania się ze sobą i osobami, które były przesłuchiwane w tej sprawie. Ch. musiał wpłacić 10 tys. zł poręczenia, natomiast Mateusz Kijowski nie musiał uiszczać takiej opłaty – informuje „Rzeczpospolita”. W przypadku Kijowskiego o braku poręczenia zdecydowały jego długi z tytułu alimentów – około 230 tys. zł.
Sprawa faktur byłego lidera KOD
Mateusz Kijowski zrezygnował w maju z ponownego ubiegania się o stanowisko przewodniczącego KOD. Jego decyzję poprzedził szereg publikacji, w których dziennikarze informowali m.in. o unikaniu płacenia alimentów i zamieszaniu z fakturami KOD.
Na początku stycznia „Rzeczpospolita” oraz portal Onet.pl ujawniły faktury, z których wynika, że do firmy lidera KOD Mateusza Kijowskiego trafiło co najmniej 90 tys. zł ze zbiórek prowadzonych przez Komitet Społeczny KOD. Faktury, do których dotarła „Rzeczpospolita”, zostały wystawione przez spółkę MKM-Studio, gdzie prezesem jest Kijowski, a członkiem zarządu jego żona. Z raportu Komisji Rewizyjnej Komitetu Obrony Demokracji wynika, że MKM-Studio nie wykonało żadnych czynności, za które potem wystawiło 6 faktur na sumę 91 tys. złotych.
Czytaj też:
Były lider KOD Mateusz K. usłyszał prokuratorskie zarzuty