Dziennikarze portalu Onet.pl przeanalizowali postanowienia dotyczące reprywatyzacji kilkunastu warszawskich działek. Okazuje się, że
sędzia Jan Wawrowski w latach 2010-2011 miał wydać kilka postanowień związanych z reprywatyzacją działek w Warszawie. Chodzi o sprawy, w których przewijają się osoby zatrzymane w maju tego roku m.in. biznesmena Macieja M. i jego syna Maksymiliana M. oraz prawników Andrzeja M. i Grażynę K-B. To właśnie ówczesny sędzia Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście zadecydował o zniesieniu wspólnoty praw i roszczeń, a także ich wyceny w przypadku działki przy Twardej 10.
Ponadto, te same osoby pojawiają się w przypadku działki przy ulicy Siennej 29, która jest położona w bliskim sąsiedztwie Pałacu Kultury i Nauki. Biznesmen Maciej M. planował w tym miejscu budowę 233-metrowego wieżowca, na co nie pozwala miejscowy plan zagospodarowania. Postanowienia w tej sprawie dotyczące m.in. zezwolenia ustanowionej wcześniej kurator spadku adwokat Grażynie K.-B. na zniesienie wspólności praw i roszczeń do nieruchomości wydał sędzia Jan Wawrowski.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie pytana o to, jak to się stało, że ten sam sędzia podejmował decyzje w tak ważnych dla miasta sprawach tłumaczyła, że sprawy są przydzielane sędziom według kolejności wpływu. – Nie ma od tego żadnych odstępstw. To reguluje regulamin urzędowania sądów powszechnych – zaznaczyła Dorota Trautman dodając, że może się tak zdarzyć, że ten sam sędzia dostaje podobne sprawy, jeśli wnioski od tej samej osoby wpłynęły do sądu w różnym czasie. Sędzia Jan Wawrowski nie wyraził zgody na rozmowę z dziennikarzami.